21 lipca 2011

"Jestem Jaka Jestem" Cecilia Galante

W życiu dwunastoletniej Hershey nic nie układa się tak, jak powinno. Jej mama, zajmująca się na co dzień opieką nad dziećmi, ma nowego przyjaciela. Slade, choć pozornie przyjacielski i sympatyczny, szybko okazuje się prawdziwym tyranem. Początkowo tylko Hershey dostrzega mroczną część jego osobowości. Zaczyna się od słownych przepychanek i wyzwisk, kończy na próbie uderzenia dziewczynki szklanką. Wydaje się, że nic i nikt nie jest w stanie zmienić stanowiska Elli i przekonać jej, że powinna zostawić Slade'a. Miłość jest ślepa, ale nawet ona kiedyś się kończy. Gdy po nieudanej próbie przekonania matki, że powinna rozstać się z przyjacielem, Slade podnosi rękę na Ellę i zaczyna grozić Hershey, zakochana kobieta decyduje się uciekać przed brutalem i trafia do ośrodka dla ofiar przemocy domowej.


   Nie często sięgam po powieści o bohaterkach poniżej piętnastego roku, bo zazwyczaj spodziewam się tego samego schematu nieprawdopodobnego zakochania dwójki dzieciaków. Gdy na ulicy widzę takie pary na śmierć i życie, sięgające mi do pasa spoglądam na nie z politowaniem (bo jak inaczej?). Tym razem na szczęście wątek miłosny nie istnieje. Dacie wiarę? Zero zauroczeń, wzajemnego wzdychania w swoją stronę i tym podobnych ekscesów. Sama jeszcze nie mogę przyjąć tego do wiadomości, ale to prawda. 
   Głównej bohaterce - Hershey - nie w głowie chłopcy i cudowne zauroczenia, ma na głowie dużo większe problemy. Jej ojczym jest szaleńcem, pedantem po służbie wojskowej, który przeżywa dość często niekontrolowane wybuchy gniewu. Pewnego razu, w złości, uderza szklanką o ścianę i odłamek szkła wpada do oka Hershey powodując wadę wzroku nie do wyleczenia. Od tego czasu nastolatka pisze prosty pamiętnik, złożony z wielu punktów i podpunktów - bo tylko na to pozwala jej chore oko. Wydaje się, że tego już za wiele i po powrocie ze szpitala dziewczyna razem z matką opuszczą w końcu dom Slade'a-sadysty, jednak po pewnym czasie są zmuszone do powrotu. Teraz Hershey wie już, co zrobić, by wyrwać się na zawsze z domu ojczyma - musi wykonać swój Plan, który stworzyła razem z najlepszą przyjaciółką Phoebe. Musi znowu wkurzyć Slade'a. Tylko że wszystko wymyka się spod kontroli.
   Mogę szczerze powiedzieć, że polubiłam Hershey. Rzadko mi się to zdarza, abym aż taką sympatią pałała do którejkolwiek z bohaterek czytanych książek, a już na pewno do takiej, która przy okazji jest narratorką. Zazwyczaj takie postacie są ckliwe, zakompleksione bez powodu, boją się życia i potrafią myśleć tylko o tym, że ten czy tamten jest cholernie przystojny. W tej powieści odkryłam jakby całkiem inną sferę, inne problemy nastolatków: bezsilność, przemoc czy oglądanie świata dorosłych z perspektywy dzieci, które troszczą się o swoich rodziców. 
   "Jestem jaka jestem" to wzruszająca opowieść, przy której czytaniu spędziłam miłe chwile ale i przy której uroniłam parę łez. Często identyfikowałam się z bohaterką, chociaż jest ode mnie parę ładnych lat młodsza. I jest to książka, której nie bałabym się dać do przeczytania  mojej młodszej kuzynce. Kiedy erotyzm wylewa się z każdego wątpliwego "dzieła", a filmy od 12 roku życia serwują nam pikantne sceny łóżkowe, to jest to miła odmiana czytać coś bez takich wątków. Coś prostego, ale pięknego - bo opowieść Hershey o jej życiu, odkrywaniu pasji i zatracaniu się w muzyce jest naprawdę wspaniała na swój sposób. Może i nie jest to literatura najwyższych lotów, bo i styl czasem kuleje i niektóre zdarzenia są jak przerysowane, ale jednak warto.
  Podsumowując, Cecilia Galante stworzyła wspaniałą bajkę o dziewczynce, która odmienia losy swojej rodziny (nie dosłownie, ale jednak trochę) i dla której najważniejsze jest dobro bliskich. Potrafi przełamać się, odłożyć na bok lęki i kompleksy i walczyć jak lwica o to co kocha. Takie historie budują człowieka i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zetknę się z twórczością pani Galant. A książkę "Jestem Jaka Jestem" polecam wszystkim nastolatkom, tym starszym i tym młodszym. Nie zawiedziecie się :)



Tytuł oryginalny: Hershey Herself
Wydawca: Wydawnictwo Jaguar
Ilość stron: 319
Rok wydania: 2010

7 komentarzy:

  1. Skoro nastolatkom, to siostra będzie zachwycona:). Sama może też sięgnę po nią. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nic dla mnie, ale wiem, komu ją podpowiem. :) Uznanie za dobrą recenzję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślałam, że to słodka lektura nastolatków o niczym...dobrze się przekonać, że są książki które mogą zadziwić niejednego czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo, że jestem nastolatką to chyba nie ciągnie mnie do niej ;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy jest to książka dla dzieci? Czy raczej dla dorosłych o dzieciach?

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie:
    http://turystycznyprzewodnik.blogspot.com/

    Sol

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest książka dla nastolatek . Lubiących czytać .

      Usuń
  6. Niesamowita książka,taka prawdziwa nie różowa ale i nie czarna,nie wiem jak inaczej ją opisać...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz i poświęcony mi czas :)