25 lipca 2011

"Pamiętasz mnie?" Sophie Kinsella

 

Lexi budzi się w szpitalu po wypadku. Ku swojemu zaskoczeniu ma proste zęby, elegancką fryzurę i ze zdumieniem dowiaduje się, że jest już rok 2007, choć przecież był dopiero 2004! Mało tego, ma przystojnego męża, mieszka we wspaniałym domu, jeździ mercedesem, a z podrzędnej pracownicy firmy z wykładzinami stała się dyrektorem! Czyż nie o takim życiu marzyła? A jednak coś tu nie gra... Co zrobiła, że nie odzywają się do niej dawni przyjaciele? Dlaczego nie kocha swojego męża? Kim jest przystojny Jon, który twierdzi, że mają ze sobą romans? Co się właściwie z nią stało?



   Kojarzycie może taki film jak "Wyznania zakupoholiczki"? A może nawet książkę? Zastanawiacie się pewnie, czemu tak Was przepytuję - otóż wspomnianą historię również stworzyła Sophie Kinsella - czyli tak naprawdę Madeleine Wickham, dziennikarka w branży finansowej, a także jedna z moich ulubionych autorek.
   Jakby to było obudzić się pewnego dnia w szpitalu i nie pamiętać trzech poprzednich lat? Taką sytuację rozważa pisarka, w swojej piętnastej z kolei książce pt. "Pamiętasz mnie?". W moim wypadku byłoby to całe liceum (za klasą może bym tęskniła, ale na pewno za żadnym nauczycielem) - u Lexi Smart, głównej bohaterki, są to najprawdopodobniej trzy najpiękniejsze lata z jej całego życia. Tak to wygląda na pierwszy rzut oka.
   Alexia Smart, córka kobiety kochającej ponad wszystko psy whippety, starsza siostra Amy - dawniej cudownego dziecka a teraz konkretnej rozrabiaki od kradzieży i wyłudzeń - i żona, żona przystojnego, troskliwego i bogatego Erica Gardinera. Dawniej zakompleksiona asystentka asystenta z krzywymi zębami i partnerem godnym pożałowania, teraz należąca do londyńskiej elity piękność z milionami na koncie. Przez trzy lata w życiu Lexi zmieniło się prawie wszystko, a ona musi się tego wszystkiego nauczyć, najlepiej jak najszybciej, bo jej nowe wyższe stanowisko jest przecież mocno oblegane i szef nie będzie wiecznie znosił jej amnezji. Mąż też dopomina się o swoje, podczas gdy - teraz już dwudziestoośmioletnia Lexi - zastanawia się, jakim cudem została jego żoną, zdobyła tak wysokie stanowisko w pracy i to wszystko bezproblemowo godziła.
   Dawno nie czytałam nic z Kinselli, ale pamiętałam, że jej książki potrafiły wywoływać niekontrolowane wybuchy śmiechu i zdecydowanie poprawiały mi humor. Tutaj sytuacja jest całkiem odmienna, bo najczęściej byłam wzruszona, smutna, współczułam Lexi i uroniłam parę łez, choć nie mogę powiedzieć, że śmiesznych epizodów nie było, bo autorka ma tak lekkie pióro, że czasem aż trudno się nie uśmiechnąć. Jednak to było co innego. Strona po stronie jest coraz gorzej a kłopoty rosną a ja jak statku na morzu pełnym rekinów wypatrywałam jakichś pozytywnych akcentów. Kinsella dawkowała je bardzo rozsądnie targając moim emocjami. 
   Nie napiszę nic więcej, bo na pewno zdradzę coś z fabuły - wystarczy, że zagwarantuję, że warto tę książkę poszukać w bibliotece lub nawet kupić, jeżeli lubi się komedie romantyczne. To książka dla kobiet i dziewczyn, ale jeżeli znajdą się jacyś mężczyźni gotowi na mocny zastrzyk literatury "pięknej" to czemu nie? Poznanie psychiki kobiecej żądnemu mężczyźnie jeszcze chyba nie zaszkodziło.




Tytuł oryginalny: Remember me?
Autor: Sophie Kinsella
Wydawca: Świat Książki
Ilość stron: 368
Rok wydania: 2009