Musi być bezlitosna. Musi zabijać. Nie dano jej wyboru. Codzienność Billi jest daleka od normalności. Cel jej życia to przygotowanie się do roli templariuszki. Elitarny zakon przetrwał do czasów obecnych, a jego członkowie walczą z przeklętymi: wampirami, wilkołakami, upiorami oraz upadłymi aniołami. Dziewczyna jest samotna, pragnie ciepła i zrozumienia. Nie wie, czy bycie mniszką i jednocześnie pogromczynią potworów jest tym, czego chce. Życie Billi się zmieni, gdy pozna Mike’a – przystojnego chłopaka o fascynującej osobowości, skrywającego mroczny sekret i, jak się okaże, bardzo niebezpiecznego... „Pocałunek Anioła Ciemności” to mieszanka romansu, wartkiej akcji, grozy i nawiązań do tajemnic templariuszy, a także biblijnych opowieści.
Książkę nabyłam przy okazji jakiejś wymiany, z ciekawości, przez okładkę - bo lubię eksperymenty. Później przeczytałam recenzję, bardzo niepochlebną i pomyślałam: "No nie! Ładnie się wpakowałam...", i odłożyłam ją na gorsze czasy. Jednak los spłatał mi figla bo chciałam dać coś koleżance a nie miałam kasy na nówkę, więc myślę: "dobra, zanim ją oddam, zobaczę co to za gagatek". I się wciągnęłam :)
Billi to nietypowa nastolatka mieszkająca w Londynie. Nietypowa, bo... - nie, nie jest wampirem, nie ma magicznych mocy, nie czyta w myślach - cały wolny czas spędza na nauce władania mieczem (różnymi mieczami), co ma jej pomóc w walce z wszelakimi demonami. Do takiego życia zmuszana jest przez apodyktycznego ojca, który dowodzi współczesnym templariuszom. Stracił on żonę, a Billi matkę podczas jednej z walk z "niewiernymi" - co ocaliło główną bohaterkę od śmierci (motyw znaczenia drzwi krwią niewinnych). Jednak teraz, w wieku 15 lat, Billi odczuwa to wszystko najdotkliwiej. Musi przejść próbę, jej najlepszy przyjaciel wyjechał kształcić się do Jerozolimy (również należy do grona templariuszy - jest wyrocznią), ojciec jej nie docenia, a ona chodzi codziennie do szkoły posiniaczona, przez co interesuje się nią opieka społeczna i wścibskie koleżanki. Sytuacja nie do pozazdroszczenia.
Pojawia się jednak ktoś, kto chce ulżyć w cierpieniach Billi i wyciągnąć ją czasem do realnego świata. Mike Harbinger - przystojny chłopak, który uratował dziewczynę, gdy napadli na nią w metrze trzej złodzieje. Jednak czy jego zamiary są takie szczere i niewinne? I czemu tak bardzo nie lubi go przyjaciel Billi, który niedawno wrócił z Jerozolimy? Pytań jest wiele ale i odpowiedzi autor nam nie szczędzi, bo akcja rozwija się bardzo szybko. I chociaż z wiedzy o człowieku i jego ciele Sarwat Chadda powinien dostać jedynkę (przekonacie się co to za kwiatki, jak przeczytacie) to jednak przymknęłam na to oko (nie wszyscy kończyli biol-chem^^) i po prostu oddałam się lekturze. Może i jestem naiwnym czytelnikiem jednak "Pocałunek Anioła Ciemności" mimo wszystko (czytałam inne recenzje) podobał mi się bardzo i z chęcią sięgnę po następną część.
Z racji iż im bliżej szkoły, tym mniej mam wymagań co do książek, mogłabym tę powieść przeczytać jeszcze raz bez narzekania. Jest lekka, przyjemnie napisana, i chociaż temat nie jest prosty, to autor wynagradza nam to swoją naiwnością (delikatne porównanie do amerykańskich happy endów) - ale nie przeszkadza mi to. Od dawna szukałam właśnie takiej książki. I może byłoby to niesprawiedliwe w stosunku do innych książek, gdybym w jakiejś skali dała jej 5 na 6, jednak urzekła mnie historia Billi. Dlatego też powiem Wam: dajcie jej szansę, gdy spotkacie ją w bibliotece, Taniej Książce czy u koleżanki na półce. Czasem warto przeczytać coś tak cudownie naiwnego i pięknego :)
Z racji iż im bliżej szkoły, tym mniej mam wymagań co do książek, mogłabym tę powieść przeczytać jeszcze raz bez narzekania. Jest lekka, przyjemnie napisana, i chociaż temat nie jest prosty, to autor wynagradza nam to swoją naiwnością (delikatne porównanie do amerykańskich happy endów) - ale nie przeszkadza mi to. Od dawna szukałam właśnie takiej książki. I może byłoby to niesprawiedliwe w stosunku do innych książek, gdybym w jakiejś skali dała jej 5 na 6, jednak urzekła mnie historia Billi. Dlatego też powiem Wam: dajcie jej szansę, gdy spotkacie ją w bibliotece, Taniej Książce czy u koleżanki na półce. Czasem warto przeczytać coś tak cudownie naiwnego i pięknego :)
Książka dawniej u mnie gościła przez jakiś czas, ale powędrowała dalej w świat. Świetna okładka:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Już jakiś czas temu miałam ochotę na te książkę i chyba jednak się skuszę.
OdpowiedzUsuńMusze pochwalić cię za nową szatę graficzną, szczególnie nagłówek jest boski!!
Pozdrawiam.
Och nie gadaj! Twoja zakładka jest śliczna :) Naprawdę mi się podoba !! :)
OdpowiedzUsuńOch no bo wiesz, to był mój 5 raz. I to jest takie deprymujące kiedy wiesz, że potrafisz jeździć, bo każdy z 3 instruktorów, z którymi jeździsz Ci to mówi, a ciągle nie zdajesz z jakiegoś durnego powodu i nerwów. Dlatego się popłakałam :D Niedowierzając, że to już koniec! Na te prawo jazdy wydałam tyle kasy, że szkoda mówić...eh.
"Triumf" będzie jeszcze w tym miesiącu jeśli się zepnę. zobaczymy jak to pójdzie, bo wiadomo - studia.
Haha ! Ty wciągnęłaś się w Pretty Little Liars, a ja w Dextera :D Także rozumiem dokładnie jak to jest z tym czytaniem. Czasem trzeba się oderwać... zwłaszcza, żeśmy się kurczę naczytały trochę ostatnimi czasy :D
A co do mojego planu, to powiem Ci,że nie narzekam :) Mam 21h w tygodniu także fajnie, niedużo. Najwcześniej zaczynam na 9:45 także nie muszę wstawać o 5 tylko po 6 żeby zdążyć na pociąg 7:53 :) I oczywiście książka do pociągu!
Ahh :) Cieszę się, że powoli się klimatyzujesz w akademiku :) A jak to będzie z Twoim dostępem do komputera? Będziesz chodziła do jakiejś kafejki czy jak?
Odnośnie tego kiedy i czy ja w Krakowie... to tak :D Będę na koncercie 21.10. :D
I muszę jeszcze odpisać na Twój list jakoś :D Napiszę Ci maila zwrotnego jutro, ok :)?
A jeszcze teraz odnośnie recenzowanej przez Ciebie książki. Przyznam szczerze, że nie słyszałam o tych książkach, albo jakoś szybko mi tylko mignęły.
OdpowiedzUsuńAle Twoja recenzja jest zachęcająca i bardzo pozytywna dlatego myślę, że bez żadnego problemu przeczytałabym tę pierwszą część i jeśli by mi się spodobała, to sięgnęłabym po drugą :)
"Pocałunek Anioła Ciemności" kiedyś zaczęłam czytać, ale nie mogłam skończyć.według twojej relacji utknęłam gdzieś zaraz przed napadem w metrze i odnoszę wrażenie, że porzuciłam książkę nim zaczęła się rozkręcać. Mam nadzieje, że wrócę do niej jeszcze i będę mogła potwierdzić twoją opinię.
OdpowiedzUsuńCo do Krakowa to mam nadzieję, że Ci się podoba moje cudowne miasto ;) I mam prezent powitalny, który Ci się przyda ;)
http://www.krakow-podgorska.sowwwa.pl/sowacgi.php?KatID=0&reenter=4&skrypt=6&rnd=1310761351
Czytałam już o niej, gdyż przyciągnęła mnie okładka xD
OdpowiedzUsuńSkoro to jest tak cudownie naiwne i piękne to muszę przeczytać :) Tylko kiedy? :P
Czytałam tą książkę i naprawdę podobała mi się. Może nie jest to książka z grona moich ulubionych, ale długo czekałam na historię o takiej tematyce. Myślę, że jest warta polecenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie, akurat takiej lekkiej pozycji mi trzeba. No i plus za brak wampirów ;)
OdpowiedzUsuńkasandra_85 - zaiste piękna okładka, może jeszcze kiedyś do Ciebie wróci :)
OdpowiedzUsuńcyrysia - polecam :) I dziękuję za komplement - również uważam, że nagłówek mi się udał :D
miqaisonfire - i to najważniejsze, że Ci się podoba :) Co do prawa jazdy - grunt że zdałaś, w dużym mieście jest trudniej :) A że trochę łez popłynęło, cóż, emocje.
Ten serial Dexter jest bardzo popularny ale jakoś nie mogę się przekonać do pomysłu na niego. Ale będziemy jeszcze czytać! Kiedyś ^^
Zazdroszczę nie narzekania na plan, mój wygląda koszmarnie. W piątek kończę koło 20, codziennie mam na bardzo rano i bardzo późno wracam do akademika. Pech, że musisz tak wcześnie wstawać - ale się naczytasz :D
Dostęp do komputera już mam - inaczej bym nie pisała :) Mam internet z AGH, własnego laptoka i generalnie z tym nie ma żadnego problemu na razie.
A co to za koncert? Pisz, to może i ja pójdę :)
Gosiarella - oj, to bardzo szybko utknęłaś :D Ale zawsze możesz do tego wrócić :) Kraków piękny i ja się w nim pięknie gubię - jednak się nie zrażam :D Bardzo dziękuję za taki prezent, najlepszy jaki mogłaś mi dać. Muszę tylko rozkminić, gdzie będę mieć najbliżej :) :*
Samash - hmm... wystarczy kilka przyjazdów pociągiem, autobusem - generalnie: dasz radę! :D
Patka - też uważam, że warto dać jej szansę :) Ma w sobie coś takiego, że choćbyś chciała, to nie odrzuca :)
Immora - wampiry są ale baaaardzo mało. Spodoba Ci się :)
Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale z przyjemnością się skuszę. Dziewczyna władająca mieczami do mnie przemawia.
OdpowiedzUsuńPoszukam, może znajdzie się w mojej bibliotece :}
OdpowiedzUsuńO ksiażce słyszałam i przyznam, że na pewien sposób mnie intryguje. ;) Jednak ostatnio nie ciągnie mnie do powieści w takim gatunku. ;)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce, może wolnej chwili po nią sięgnę. Kraków i biblioteki... nie chcę Cię martwić ale Jagiellonka ma egzemplarz obowiązkowy, więc brak książek Ci nie grozi :) Podobnie jak w Toruniu, z którego pozdrawiam i powodzenia na studiach, wspaniałe lata Cię czekają ;)
OdpowiedzUsuńOkładkę książeczka ma piękną, w sumie pazor naostrzyłam na nią już dawno, ale podobnie jak Ty ciągle miałam wahania, widać jednak, że nie ma się czego bać tylko trzeba czytać :)
OdpowiedzUsuńWątpię, żeby ta seria przypadła mi do gustu - jakoś zniechęciło mnie odrobinę określenie książki "naiwną":) ale może kiedyś zmienię zdanie i dam jej szansę:)
OdpowiedzUsuńz chęcią przeczytam!
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś, gdzieś wpadnie mi w ręce, to może przeczytam, ale specjalnie szukać jednak nie będę.
OdpowiedzUsuń