Kraków - czyli wiadomo, że coś się dzieje :) [Notka o tym, co robię gdy nie czytam :D]
Zaczęłam od "dyskotek" w klubach studenckich - typowa muzyka taneczna, trochę za bardzo techno, ale jednak - kluby: Karlik, Studio, Zaścianek.
Później postanowiłam ruszyć w miasto na koncerty, a zatem wykorzystanie promocyjnej ceny biletów na WOW dla pierwszego roku...
I oczywiście obecność obowiązkowa na koncercie Kumki Olik - było naprawdę świetnie!
[Kumka Olik - polski zespół rockowy, założony w Mogilnie, w 2007 roku, przez Mateusza Holaka. Albumy: Jedynka (2009) i Podobno nie ma już Francji (2010).]
Co dalej? Ciąg dalszy Beanaliów i kończący je występ Kabaretu Nowaki oraz Kabaretu Skeczów Męczących w klubie Studio - tzw. 18. Cytrynówka :)
Jednak później trzeba było trochę (ale nie za dużo) spasować i wziąć się do nauki... ale żart! :D Załapałam się na imprezę integracyjną I roku Zarządzania UEKu (ekonomia i środowisko to w końcu takie podobne dziedziny...) dzięki czemu poznałam kilka naprawdę ciekawych osób i wybawiłam się wybornie w klubie Afera, po opuszczeniu Dziekanatu :D
Dobrze, przyznam, że w międzyczasie zaczęła się nauka na poważnie - czyli koszmarne sprawozdania jedno za drugim. Ale dzięki mojej koleżance z akademika i z grupy nauka stała się przyjemna :) A jakie pyszne ciastka piecze jej babcia! Mmm...
Ale przechodzę powoli do imprez książkowych, bo takie były! Zacznę od "Książkobrania w CafeSzafe" które odbyło się 23 X. Była to niedziela, ja akurat kończyłam pranie (które wyciągnęła koleżanka, dzięki :*) i o godzinie 14.40 wyleciałam z mojego akademika. Z racji iż do lokalu mam blisko, a trasę zbadałam 2 dni wcześniej, byłam równo o 15 na miejscu - a tam... było już całkiem sporo ludzi, a jeszcze więcej miało przyjść. A zatem szybciutko zajęłam miejsce, pogadałam z sąsiadkami o tym, skąd się dowiedziały o akcji i czemu mają aż tyle książek(?!) a potem ruszyłam na podbój sali. Co skończyło się powrotem do domu z pięknym wydaniem książki "Weronika postanawia umrzeć" wyd. Drzewo Babel.
A wyżej zabawa pt. Znajdź Wally'ego - bądź Martę :D
Jednak myślę, że towarzystwo czytające wolałoby poczytać o TARGACH KSIĄŻKI W KRAKOWIE, które odbywały się do wczoraj, a na których byłam przez weekend z Leną i Duśką :)
Piękna i obszerna relacja znajduje się u Anek7 - więc nie będę powtarzać :D Zdjęć nie mam, ale wiem, że na kilku jestem i to mnie przeraża. Podpis odważyłam się wziąć tylko od pana Cejrowskiego - który rozdawał je wręcz maszynowo, a moim zdaniem minął się z powołaniem bo z tym pismem byłby świetnym lekarzem :D Dobra, już nie narzekam i nie żartuję!
Dziękuję Oisajowi za podwózkę, Ani za oprowadzanie po Krakowie, Kaś i Claudette za przyjęcie na spotkanie blogerów, choć suma sumarum chyba zapomniałam się na nie zapisać. Było naprawdę sympatycznie - i nie drętwo! Poznałam blogerów, których na co dzień czytuję, czyli: Kingę, Izę, Engę, Fri2go, a także osoby z blogów, z którymi jeszcze nie zdążyłam się zetknąć - a co się zmieni: Poczytajkę i Lisa. Był to naprawdę udany weekend do powtórki :) Mam nadzieję tylko, że Lena i Duśka zniosły moje słabe maniery i jeszcze gorsze wyczucie gościnności i będą kiedykolwiek chciały wrócić do Krakowa... do mnie :D I spać w akademiku ^^
A na koniec stosik uzyskany przez ten właśnie weekend Targowy:
1, 2 i 3. Bajki Magiczny Autobus na DVD od takt24.pl - uwielbiałam tę kreskówkę gdy byłam mała :)
4. "Tańcząca" Sarah Rubin - opis, okładka, Egmont, cena... musiałam!
5. "Żelazny Król" Julie Kagawa - od Leny, dziękuję :*
6. "Córki Księżyca 1" Lynne Ewing - jak wyżej :)
7. "Podróżnik WC" Wojciech Cejrowski - z autografem, dla brata. Może kiedyś mi pożyczy ^^
Wszystkim wytrwałym dziękuję za uwagę i zapraszam do Krakowa!
Świetnie oprowadzam okrężnymi drogami :D
Marta vel Soulmate
Jesteś kolejną osobą na mojej liście, której zazdroszczę, że była na targach ;)
OdpowiedzUsuńJa przepraszam, ale... umarłam ! :)
OdpowiedzUsuńNapisałaś to tak zabawnie, że co rusz wybuchałam śmiechem :)
Opowiedz, jak to oprowadziłaś dziewczyny okrężnymi drogami? :)
Miło było poznać, cieszę się, że udało nam sie zamienić trochę więcej niż 2-3- zdania, z innymi nie miałam tyle szczęścia...
To, co? do zobaczenia? Jak będziesz jechać do domu przez Rzeszów to...to... wiesz co :)
Ale fajniee, zazdroszczę targów, musiało być świetnie. ;))
OdpowiedzUsuńI śliczny stos. ^^
Cieszę się niezmiernie, że spotkanie przypadło Ci do gustu.
OdpowiedzUsuńNo i mam nadzieję, że nie tak całkiem zniechęciłaś Lenę i Duśkę do ponownej wyprawy, przez całą Polskę, do Krakowa ;)
Pozdrawiam!
Piękny stosik :) Zazdroszczę udziału w Targach ;]
OdpowiedzUsuńAle z Ciebie imprezowiczka nono :D
OdpowiedzUsuńZa rok po prostu MUSZĘ wybrać się do Krakowa, zwłaszcza, że nie mam tak daleko! Żałuję, że w tym roku się nie wybrałam :(
Świetny stosik! Ile dałaś za tańczącą? Albo nie, nie chcę wiedzieć.
OdpowiedzUsuń