Jak już pisałam, zaczęły się studia. Wczoraj przed piętnastą dotarłam na Miasteczko Studenckie i wraz z koleżanką wniosłam swoje bagaże do starego składu w starym akademiku. Ale tylko na kilka godzin... Gdy już przywitałam się ze stałą ekipą (krzyki radości mogły odrobinę zaskoczyć stojących za ścianą kolejkowiczów do kwaterowania) trzeba było iść do nowego akademika. Cóż, jak się nie zrobiło rejestracji przed wakacjami to później człowiek sika w majtki ze strachu, kogo i jaki pokój dostanie. Ale nie ma tego złego! Oczekiwałam wszystkiego co najgorsze a dostałam super skład (dwie dziewczyny z mojego kierunku, jedną znajomą znajomej i kilka innych fajnych dziewczyn - same dziewczyny na składzie, na szczęście) plus dużą, odremontowaną trójkę i najlepsze łóżko :) Więc na razie nie narzekam, wszystko pięknie, warunki do studiowania są, do czytania też (padnięta po imprezie u koleżanek zabrałam się za Janet Evanovich) i do imprezowania jak najbardziej. Całe miasteczko chyba wylęgło wczoraj na trawnik, boiska są nowe i ogrodzone - więc puste :D Rozpakowałam się, wyłożyłam wszystko na półki i już pożyczyłam nowej współlokatorce Igrzyska Śmierci, czytane przez koleżanki na wakacjach. A więc książki w ruch!
Nie mogę się doczekać Targów Książki w Krakowie! W tamtym roku byłam ich bardzo ciekawa, ale w tym chyba aż za dużo o nich myślę ^^. Spodobały mi się strasznie, czekam na spotkanie z blogerami, żałuję że nie wszyscy z tamtego roku się pojawią, ale może poznam jakieś nowe twarze? :) Na zakupy książek się nie nastawiam, ale chętnie odwiedzę stanowiska autorów.
Tylko że nie mam jeszcze wejściówek i mam nadzieję, że się pojawią, chociaż trochę. Trzy dni mi się marzą, zobaczymy jak to będzie. Na razie oszczędzam jak mogę, żeby na tej imprezie spokojnie się pojawić.
A teraz do roboty, w sensie powoli się zbieram. W południe pierwszy wykład, potem w najgorszym przypadku skończę o 18.45...
Do napisania!
Powodzenia w nowym semestrze! Póki co widzę, że wszystko się układa :)
OdpowiedzUsuńTak :) Zakupy zrobione, grzebień i pasta do zębów już są ^^
UsuńJest ok :D
Studia to był jeden z najlepszych okresów w moim życiu. Wprawdzie skończyłam UJ, ale towarzystwo z AGH było wymieszane i przeżycia były niesamowite. Pozdrawiam, trzymam kciuki za Twój II rok i do zobaczenia na Targach, bo mam nadzieję się pojawić:)
OdpowiedzUsuńNo to chyba trzeba zacząć poważnie myśleć nad listą obecności i lokalizacją :)
Usuńnakanapie w wątku krakowskie kanapowiczki będziemy się umawiać pewnie na jakiś konkretny termin, ale pewnie będzie to sobota albo niedziela:)
Usuńno to będę tropić :)
UsuńŻyczę powodzenia w tym roku. Aż się łezka w oku kręci jak sobie przypomnę dzienne studia. To były niesamowite czasy :)
OdpowiedzUsuńPrawda, w studiach jest coś metafizycznego :D Totalne oderwanie od rzeczywistości :)
UsuńTo w którym akademiku teraz mieszkasz? Powoli się rozkręcisz w nowym semestrze, najgorzej to na początku - przestawić się z wakacyjnego trybu.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno!
Byłam w Stokrotce, teraz Zaścianek. Niby blisko, ale zawsze to nowy początek.
UsuńDziękuję za życzenia! Trzymaj się też i ciesz remontem :)
Dobrze, że wszystko fajnie ci się zgrało. A targów też już nie mogę się doczekac :)
OdpowiedzUsuńTo teraz tylko trzeba ułożyć niecny plan :)
Usuńpowodzenia w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńJak ja żałuję, że moje czasy studenckie tak szybko minęły, zazdroszczę Ci tego całego rozgardiaszu, emocji i wspomnień, celebruj chwile bo zostaną z Tobą na zawsze :). Życzę powodzenia, baj :)
OdpowiedzUsuńZ perspektywy studia na pewno bardziej cieszą. Mnie wcześniej przerażały, teraz trochę męczą, a potem pewnie będę taka zachwycona jak Ty :)
UsuńŻyczę jak najlepszego II roku :) U mnie II rok był tym wymarzonym, cudownym, do dzisiaj wspominanym i chyba najlepszym rokiem na mych studiach. Oby taki i był dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńSpotkanie blogerów podczas Targów oczywiście wisi w powietrzu, konkretne decyzje zapadną już w najbliższych dniach :) Strasznie cieszę się na to nasze spotkanie, szkoda, że część osób, już poznanych rok temu, nie przybędzie, ale może pojawi się ktoś nowy :)
Na serio najlepszy? :D Mam nadzieję, że i ja się jakoś ogarnę i też będę tak zadowolona. Początek nie wygląda różowo...
UsuńPrawda, już słyszę o nieobecnościach... ale nadrobi się to świeżą krwią :D