DAJCIE SOBIE SPOKÓJ Z TYM ŚLEDZTWEM ALBO I WAM STANIE SIĘ KRZYWDA.A.
Wakacje w Iowa, zajęcia artystyczne ze „sztuki mimowolnej”, udział w prestiżowym konkursie – nic nie dorówna atrakcjom, jakie A. serwuje Arii, Hannie, Spencer i Emily. Myli tropy i wodzi dziewczyny za nos, a krąg podejrzanych wciąż się powiększa. Niespodziewanie na jaw wychodzi nieznany epizod z życia Ali, który rzuca nowe światło na jej tajemnicze zniknięcie.Teraz zaczyna się prawdziwa jazda bez trzymanki. Kto wytrzyma to tempo?
Stwierdzam uroczyście, że seria PLL nie traci poziomu. Czwarty tom również zaskakuje, dzieje się bardzo wiele, A. nie odpuszcza i dziewczyny muszą mieć się na baczności, bo zabójca Ali jest nadal na wolności. Ale przecież Hanna jest w ciężkim stanie po wypadku - nie można tego zlekceważyć. Więc jak wyjść z tej sytuacji cało i pokonać A.?
Przy okazji trzeciego tomu pisałam, że tempo akcji przyspiesza. Tutaj biegnie ono swoim zwyczajnym "pędem" i rozdział po rozdziale nie pozwala nam odetchnąć. Emily trafia do wujostwa, które wcale na nią nie czekało i już pierwszego dnia wpada w kłopoty. Aria musi zamieszkać z ojcem i przyszłą macochą w ekscentrycznym domu a kurs "sztuki mimowolnej" nie sprawia jej przyjemności z powodu niespodziewanej partnerki. Spencer dostała się do finału Złotej Orchidei ale cały czas czuje na karku oddech Melissy. Zaś Hanna bardzo powoli wraca do zdrowia i walczy z dziurami w pamięci. Co najważniejsze, nie może sobie przypomnieć odkrycia, którego dokonała w dniu wypadku. Nie pamięta kim jest A..
Różnice pomiędzy serialem a książką pogłębiają się coraz bardziej i na jaw wychodzą same soczyste i pikantne fakty z życia Ali. Dziewczyny wciąż drżą na myśl o A. ale ich obraz Alison jest coraz wyraźniejszy i wszystko układa się w logiczną całość. A przynajmniej tak im się wydaje. Bo A. wciąż mąci im w głowach podsuwając pod nos coraz to nowych kandydatów na zabójców. Jednak nie jest do końca ostrożna i musi uważać na Hannę.
Co może się podobać to pędząca akcja i coraz lepiej rozpisana fabuła. Wprowadzenie nowych bohaterów, nowych wątków związanych z Ali oraz... zdradzę tylko, że dziewczyny dokonają wielkiego przełomu w swoim śledztwie. Naprawdę warto było czekać na to przez cztery tomy. Choć po zakończeniu trzeciego wydawało się, że to formalność to i tak autorka znowu zagrała na emocjach czytelnika. Uwielbiam za to tę serię, że chociaż nie ma w niej wiele opisów a bohaterki nie pasują mi do tych z serialu i większość ludzi to blondyni, to jednak cała książka jest tak wyważona, że czytelnik po prostu nie ma okazji się nudzić. Rozrywka idealna.
Ostatni rozdział zawsze należy do A. Tak jak i ostatnie słowo. Ale nawet gdyby ta seria miała liczyć sobie trzydzieści części, to aby poznać A. przeczytam je wszystkie z uśmiechem na ustach. Przy dziewczynach z Rosewood nie można się nudzić :)
Ostatni rozdział zawsze należy do A. Tak jak i ostatnie słowo. Ale nawet gdyby ta seria miała liczyć sobie trzydzieści części, to aby poznać A. przeczytam je wszystkie z uśmiechem na ustach. Przy dziewczynach z Rosewood nie można się nudzić :)
Cała ta seria jest genialna! Bohaterki są świetne i na pewno nie można się przy nich nudzić :) Już nie mogę doczekać się aż sama sięgnę po kolejne tomy...
OdpowiedzUsuńOj tak, uwielbiam to - czekam na kolejne tomy i serial :)
UsuńNie znam serialu, ale książkowa seria coraz bardziej mi mnie kusi, koniecznie muszę się dowiedzieć co w niej siedzi i co tak bardzo fascynuje :)
OdpowiedzUsuńPo prostu, wciąga :)
Usuńjakoś nie ciągnie mnie do tej serii
OdpowiedzUsuńnigdy nie widziałam serialu
może kiedyś przeczytam choć pierwszą część
ale jeszcze nie dziś
Ja już mam za sobą siódmy tom i powiem Ci, że to jeszcze nic co dzieje się dalej. Jestem pełna podziwu dla autorki, że się w tym wszystkim nie gubi. ;)
OdpowiedzUsuńJaaa! No to się doczekać nie mogę, serio-serio :)
UsuńCzytałam dwie pierwsze części i nie bardzo podobał mi się infantylny styl, ale dla tej fabuły, akcji i poznania tożsamości A. chce przeczytać kolejne! :D
OdpowiedzUsuńNa razie jestem po pierwszym tomie, ale bardzo mnie ciekawią dalsze przygody ;)
OdpowiedzUsuńNa mnie ta książka nie wywarła aż tak pozytywnego wrażenia, ale serial uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się od razu - jakoś mnie ta seria nie ciągnie. Ale tyle pozytywnych opinii się na jej temat naczytałam, ze już sama nie wiem...
OdpowiedzUsuńKompletnie nie znam tej serii :) Może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie znam całej serii, ale mam coraz większą ochotę poznać :)
OdpowiedzUsuńMuszę nadrobić zaległości :)
OdpowiedzUsuńOd dawna poluję na serię PLL, ale cały czas nie ma jej w mojej bibliotece.
OdpowiedzUsuńjestem co prawda dopiero na drugiej cześci, jednak ksiażka mi się podobała, a serial uwielbiam, poza tym, jak widać warto trwać w przygodzie z PLL :)
OdpowiedzUsuńZakochałam się w serialu, ale nie miałam okazji czytać książek.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w końcu dostanę je w bibliotece i również będą mogła podzielić się swoimi wrażeniami. : )
Nie wiem, co ta seria ma w sobie, ale czytałam już o niej tyle, że mam wrażenie, jakbym przeczytała wszystkie książki od deski do deski :) Mało tego - wszystkie opinie są pozytywne, niesamowite :))
OdpowiedzUsuńSerial mi na razie wystarcza :)
OdpowiedzUsuńSeria dopiero przede mną i pewnie jeszcze długo tak zostanie. Chwilowo nie czuję potrzeby zapoznawania się z tego typu historiami :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!