PRZEPRASZAM! Naprawdę przepraszam, że tyle to trwało - nie zapanowałam nad czasem plus sesja trwa w najlepsze... to już prawie miesiąc, wykończę się. Ale gdy już ostatnie notatki wpełzną w szare odmęty szaf i półek na pewno zabiorę się za polecane przez Was filmy. Oto wszystkie propozycje:
Bohaterem dramatu jest Sam (Chris Pine), który postanawia wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych ojca. Tam nieoczekiwanie dowiaduje się o istnieniu przyrodniego rodzeństwa. Po ogłoszeniu testamentu, zobowiązany zostaje do przekazania 150 tysięcy dolarów uzależnionej od alkoholu siostrze (Elizabeth Banks). Wbrew woli matki (Michelle Pfeiffer) młody mężczyzna nie zdradzając kim naprawdę jest, postanawia odwiedzić krewną.
[Film już ktoś kiedyś na blogach polecał i mam go na oku, plus ten aktor! Ach! Dobrze, że przypomniałaś :)]
Wspaniała adaptacja powieści Victora Hugo. Los francuskiego ludu, dotkniętego niesprawiedliwością społeczną, uosabia postać głównego bohatera, katorżnika Jeana Valjeana (Hugh Jackman), skazanego na ciężkie roboty za kradzież chleba. Wydźwignąwszy się z upadku dzięki pomocy biskupa, Jean odnajduje sens dobra, zdobywa wysoką pozycję społeczną i staje się protektorem skrzywdzonych i uciśnionych. Wciąż jednak prześladuje go inspektor policji Javert (Russell Crowe).
[Planowałam bo uwielbiam filmy kostiumowe, książka stoi na półce ale musicale mnie przerażały od zawsze... ale po takiej rekomendacji chyba rzucę się na niego jeszcze w lutym!]
Jola:
Najnowszy film Spielberga, zrealizowana z ogromnym rozmachem i w znakomitej obsadzie aktorskiej historia burzliwego życia Abrahama Lincolna, prezydenta Stanów Zjednoczonych w okresie wojny secesyjnej, która zadecydowała o losach świata. W rolach głównych: dwukrotny laureat Oscara Daniel Day-Lewis, dwukrotna laureatka Oscara Sally Field, laureat Oscara Tommy Lee Jones, Joseph Gordon-Levitt, James Spader oraz nominowani do Oscara: Jackie Earle Haley, David Strathairn i Hal Holbrook.
[Zdecydowanie nie planowałam ale te nagrody, ci aktorzy - dziękuję za wspomnienie.]
Były nauczyciel, Pat Solitano (Bradley Cooper), znalazł się na życiowym zakręcie. Po tym, jak stracił pracę, dom, oraz żonę, ostatnie osiem miesięcy spędził w szpitalu psychiatrycznym. Po zwolnieniu ze szpitala w wyjściu na prostą pomagają mu rodzice - Patrick senior i Dolores (Robert De Niro i Jacki Weaver). Pat jest zdeterminowany, by po okresie separacji odbudować relacje z żoną i wrócić do niej. Wszystko jednak komplikuje się na nowo, kiedy spotyka on na swojej drodze tajemniczą i samotną nieznajomą, Tiffany (Jennifer Lawrence).
[Akurat gdy mi go polecałaś byłam dzień po seansie i... wow! Robi wrażenie i daje do myślenia :)]
Film oparty na opowiadaniu Stephena Kinga o tym samym tytule. Pisarz Mike Enslin jest autorem dwóch książek dotyczących zjawisk paranormalnych. Aby zdobyć materiały do nowej książki, Mike jest zdecydowany zbadać cieszący się złą sławą pokój 1408 w nowojorskim hotelu. Jest on jednak przekonany, że opowieści dotyczące owego pokoju to tylko mit. Dyrektor hotelu Mr. Olin nie podziela podejścia pisarza i ostrzega go o możliwym niebezpieczeństwie. Enslin zamierza udowodnić, że przerażające wydarzenia, które miały tam miejsce w przeszłości to tylko zwykłe zbiegi okoliczności i bajki.
[Fakt, King to legenda, którą muszę poznać a film zapowiada się ciekawie - i chociaż sama nie sięgam po horrory to chętnie zbiorę koleżanki by oglądać to wspólnie ^^]
Charlie jest ubogim chłopcem, który mimo to jest szczęśliwy. Żyje w miasteczku, w którym jest największa fabryka czekolady na świecie. Fabryka Willy Wonki. Jest to najbardziej tajemnicze miejsce, nie wychodzą ani nie wchodzą tam żadni pracownicy. Nikt nie wie jak Willy Wonka produkuje tak dobrą czekoladę. Aż pewnego dnia pięcioro dzieci otrzymuje szansę poznania wielkiej tajemnicy Willy Wonki. Dyrektor niesamowitej fabryki wypuszcza w tabliczkach czekolady pięć złotych biletów, których znalazcy mieli odwiedzić fabrykę, dostać czekolady na całe życie, a jeden z pięciu szczęśliwców miał dostać nagrodę specjalną. Charlie, który stał się jednym ze szczęśliwców, wyrusza w wycieczkę swojego życia. Niezapomnianą i niezwykłą.
[Gdybym nie widziała wcześniej fragmentów tego filmu pewnie rzuciłabym się na niego w te pędy... ale może to okazja, żeby na serio dać mu szansę i wyzbyć się uprzedzeń? Spróbuję!]
bursztynowy:
Will Hunting (Matt Damon) nie ma większych ambicji, niewiele też oczekuje od życia. Wykonuje dorywcze prace fizyczne, a wieczorami włóczy się po okolicznych barach, często wdając się w awantury. Zwrot w jego życiu następuje w dniu, kiedy nieoczekiwanie odkryte zostają jego wybitne uzdolnienia matematyczne, a on sam poznaje piękną studentkę. Will staje w obliczu pierwszego poważnego wyboru: musi zdecydować, czy nadal żyć będzie na pograniczu prawa, czy też podejmie rzucone mu wyzwanie i spróbuje zmienić swój stosunek do świata. W zmaganiach z samym sobą ma mu pomóc psycholog (Robin Williams), który słynie z niekonwencjonalnych metod działania. Dochodzi do starcia dwóch silnych osobowości, które przynosi zaskakujące efekty...
[Zawsze zarzekałam się, że ambitne kino nie jest dla mnie - ale może już czas dorosnąć? Komentarz długi, wyrazisty i wzbudzający ciekawość. Zobaczymy.]
Akcja filmu rozgrywa się w 1954 roku na pięknej wyspie Zatoki Bostońskiej. W tak bajecznym miejscu znajduje się szpital dla obłąkanych przestępców. Na wyspie będzie prowadzone śledztwo w sprawie tajemniczego zniknięcia jednej z pacjentek. Sprawa jest prowadzona przez federalnych szeryfów Tedda i Chucka. Kobieta zniknęła z pokoju, który był zamknięty, a w oknach były kraty. Pozostała po niej tylko zaszyfrowana wiadomość. Nad wyspę nadciąga huragan i łączność z resztą świata zostaje zerwana.
[Zaczęłam oglądać i w połowie wymiękłam. Po prostu bałam się oglądać! Czyli muszę skończyć :)]
Aż żal tak wybierać, bo wszyscy naprawdę się spisali i nie byle tytuły pięknie polecali... jednak od pierwszego wejrzenie zakochałam się w opisie BLUEBERRY. Tak chcę się czuć, tak samo! Więc jak tylko sesja będzie ze mną na pierwszy ogień pójdą "Nędznicy".
Już wygrzebuję z szafy "Zapach spalonych kwiatów" Melissy de la Cruz oraz "Podwodny świat" Kat Falls - proszę jeszcze tylko o adres na marta_kusz@wp.pl - i... gratulacje mistrzu! :)
Reszcie bardzo, bardzo dziękuję i dodaję od siebie:
Dobranoc!
Gratuluję! Na "Nędzników" sama mam chrapkę ;)
OdpowiedzUsuńA co do "Wyspy tajemnic" to ja również się bałam, ale po obejrzeniu stwierdzam, że nie ma czego! Nic strasznego się tam nie dzieje, a film naprawdę wart jest dokończenia go ;) Także zachęcam raz jeszcze :D
Gratuluję również, chociaż zdania Buleberry na temat "Nędzników", jak wiadomo, nie podzielam... Ale krzyczą na mnie, więc siedzę cichutko;)
OdpowiedzUsuńW każdym razie, nie patrz na uprzedzenia (też je miałam, ale za drugim podejściem wszystko okazało się nie takie straszne, jak je malowali:)), kupuj czekoladę i oglądaj. Charlie jest świetny. (zresztą, tak spojrzałam na ten zbiór na końcu posta - to wszystko do obejrzenia?)
moje gratulacje :)
OdpowiedzUsuńGratuluję:))
OdpowiedzUsuńGratuluję Blueberry. :) Z taką rekomendacją, widać napisaną z pasją trudno byłoby wygrać.
OdpowiedzUsuńCo do tytułów filmów, które wymieniłaś. Widziałam 17 z nich i niektóre są naprawdę świetne. "Zakochana Jane", "Perswazje", "Księżna", "Prestiż", "Sherlock Holmes" i "Jeden dzień" są cudowne. ;3
Normalnie nie wierzę! Dziękuję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńA na "Nędzników" marsz!
UsuńWidziałam Nędzników (rewelacja), Poradnik pozytywnego myślenia (ten już mniej mi się podobał) i Buntownika z wyboru (może być, ale bez szału ;)). O wszystkich pozostałych albo słyszałam albo mam je w planach - zwłaszcza Lincolna (choć podobno jest przereklamowany).
OdpowiedzUsuńPS. Gratulacje dla Blueberry :)