Kochani blogerzy!
Obiecałam, zatem piszę podsumowanie naszego spotkania. Wprawdzie nie mam zdjęć, nie pomyślałam nawet, żeby Was nimi nękać, ale jest jeden krótki film autorstwa Miłosza z bloga "Z kamerą wśród książek".
Najpierw jednak szanowni goście, w kolejności przychodzenia (mniej więcej):
- Fenrir (Zaginiony Almanach)
- Soulmate (czyli ja)
- Kuzynka Sasza (Kuzynka Sasza Poleca)
- Iwona (Poczytajka)
- Oisaj (Tramwaj nr4)
- Miłosz (Z kamerą wśród Książek)
- Alicja (Alicja w Krainie Książek)
- Gosiarella (W krainie stron)
- Waniliowa (Waniliowe Czytadła)
- Magda K-ska (Stulecie literatury)
- Kaś (Achy Ochy z Książką)
- Viv (Krakowskie Czytanie)
Spotkanie odbyło się w kawiarni Artefakt Cafe o godzinie 18, większość jednak była później i zdarzyła się wymiana gości, gdy jedni musieli już wychodzić a ktoś dopiero przyszedł, więc do prezentacji blogerów doszło w niepełnym składzie. Przepraszam za to, i mam nadzieję, że na następnym spotkaniu (może jeszcze przed Targami Książki), ta kwestia będzie lepiej rozwiązana.
Przeprosić też wypada za brak reklamy - pomysł spotkania był bardzo spontaniczny, czas na uczelni gorący, więc o notce na blogu nawet nie pomyślałam ("przecież tu i tak nikt nie przeczyta") a wydarzenie pojawiło się najpierw jedynie na facebooku. Teraz już wiem, że Google+ w jego czasie rozkwitu ignorować nie wolno. Ale poprawimy się!
Pomijając powyższe... frekwencja i słowność blogerów bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. I zdecydowanie przełamujemy tym stereotyp blogera ukrytego za monitorem, zamkniętego w swoim pokoju i nie mającego do powiedzenia nic ponad to, co napisał na blogu. Co ucieszyło mnie bardzo, mimo iż większość z nas widziała się po raz pierwszy w życiu rozmowa szła całkiem sprawnie, tematów nie brakowało i płynnie się zmieniały. Wprawdzie ilość łączonych stołów wpływała na to, że grup rozmawiających było na początku dwie, ale pod koniec ścisnęliśmy się i rozmawialiśmy w jednym kręgu :)
A rozmawialiśmy, jak to blogerzy książkowi, o książkach (co polecamy, czego należy się wystrzegać), o wydawnictwach i portalach (zaskakujących nas na plus i na minus) [ze swojej strony muszę pochwalić Egmont - opowiadałam na spotkaniu jak przyjęli moją negatywną recenzję i jak dobrze orientują się w tym co piszę], o życiu ogólnie, o planach i innych spotkaniach książkowych. Tym, którzy wahali się, czy przyjść, oświadczam: nie róbcie tego więcej. Po prostu bądźcie!
A teraz proszę innych gości o zabranie głosu i napisanie własnych opinii na temat tego spotkania, propozycji następnych i ogólnie, co Wam w duszy gra :)
Na deser zaś, coś, o czym pewnie nie wszyscy wiedzieli - Kuzynka Sasza, czyli Sasza Hady, jest autorką książki:
której kontynuacja już wkrótce:
Jeszcze nie miałam przyjemności poznać, ale dobre recenzje mówią same za siebie. Muszę przeczytać obie do końca roku :)
Do napisania i spotkania! :)
Szkoda, że nie wiedziałam o spotkaniu, bo mogłabym się pojawić :(
OdpowiedzUsuńpotwierdzam ;) było bardzo fajnie - mam nadzieję, że kolejne spotkanie w podobnym (albo nawet powiększonym :)) gronie odbędzie się wkrótce :D //waniliowa
OdpowiedzUsuńTeż nie wiedziałem o spotkaniu, może uda mi się załapać na kolejne :) Bardzo podoba mi się sam zamysł takich spotkań. Rozmowa w grupie miłośników książek może być wyjątkowo ciekawa. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, żeś z Krakowa... następnym razem PR będzie większy :)
UsuńMam nadzieję na kolejne :)
OdpowiedzUsuńGratuluję spotkania. Żałuję, że nie ma takowych spotkań w Bydgoszczy.
OdpowiedzUsuńJa się niestety na film nie załapałam :( Ale za spotkanie dziękuję!
OdpowiedzUsuńMi również bardzo się podobało. Mam nadzieję, że niebawem znów będzie okazja się spotkać!
OdpowiedzUsuńDzięki za spotkanie, organizatorko :-) Było wesoło, głośno i fajnie.
OdpowiedzUsuń