15 czerwca 2013

Spotkanie krakowskich blogerów książkowych, 14.06.2013

Kochani blogerzy!

Obiecałam, zatem piszę podsumowanie naszego spotkania. Wprawdzie nie mam zdjęć, nie pomyślałam nawet, żeby Was nimi nękać, ale jest jeden krótki film autorstwa Miłosza z bloga "Z kamerą wśród książek".

Najpierw jednak szanowni goście, w kolejności przychodzenia (mniej więcej):

    Spotkanie odbyło się w kawiarni Artefakt Cafe o godzinie 18, większość jednak była później i zdarzyła się wymiana gości, gdy jedni musieli już wychodzić a ktoś dopiero przyszedł, więc do prezentacji blogerów doszło w niepełnym składzie. Przepraszam za to, i mam nadzieję, że na następnym spotkaniu (może jeszcze przed Targami Książki), ta kwestia będzie lepiej rozwiązana. 
    Przeprosić też wypada za brak reklamy - pomysł spotkania był bardzo spontaniczny, czas na uczelni gorący, więc o notce na blogu nawet nie pomyślałam ("przecież tu i tak nikt nie przeczyta") a wydarzenie pojawiło się najpierw jedynie na facebooku. Teraz już wiem, że Google+ w jego czasie rozkwitu ignorować nie wolno. Ale poprawimy się!
    Pomijając powyższe... frekwencja i słowność blogerów bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. I zdecydowanie przełamujemy tym stereotyp blogera ukrytego za monitorem, zamkniętego w swoim pokoju i nie mającego do powiedzenia nic ponad to, co napisał na blogu. Co ucieszyło mnie bardzo, mimo iż większość z nas widziała się po raz pierwszy w życiu rozmowa szła całkiem sprawnie, tematów nie brakowało i płynnie się zmieniały. Wprawdzie ilość łączonych stołów wpływała na to, że grup rozmawiających było na początku dwie, ale pod koniec ścisnęliśmy się i rozmawialiśmy w jednym kręgu :)
    A rozmawialiśmy, jak to blogerzy książkowi, o książkach (co polecamy, czego należy się wystrzegać), o wydawnictwach i portalach (zaskakujących nas na plus i na minus) [ze swojej strony muszę pochwalić Egmont - opowiadałam na spotkaniu jak przyjęli moją negatywną recenzję i jak dobrze orientują się w tym co piszę], o życiu ogólnie, o planach i innych spotkaniach książkowych. Tym, którzy wahali się, czy przyjść, oświadczam: nie róbcie tego więcej. Po prostu bądźcie!

A teraz proszę innych gości o zabranie głosu i napisanie własnych opinii na temat tego spotkania, propozycji następnych i ogólnie, co Wam w duszy gra :)

Na deser zaś, coś, o czym pewnie nie wszyscy wiedzieli - Kuzynka Sasza, czyli Sasza Hady, jest autorką książki: 
której kontynuacja już wkrótce:
Jeszcze nie miałam przyjemności poznać, ale dobre recenzje mówią same za siebie. Muszę przeczytać obie do końca roku :)


Do napisania i spotkania! :)