27 października 2013

Targi!

Wpadłam na chwilę, bo mój maraton trwa i zaraz lecę na nockę do pracy a wiem, że jutro też czasu nie będzie...

DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM za udany weekend :)

Piękna sobota za mną spędzona na targach; uśmiech od pani Julii Hartwig, zachwyty nad Tymonem Tymańskim z Kasią, spontaniczne spotkanie z Elenoir a na koniec te szalone Smakołyki :)

Ledwie w sobotę się z łóżka zwlokłam, ale dotarłam na targi nawet przed czasem! I dzięki temu zaliczyłam debiut przed kamerą czytając Lokomotywę :) Potem panel, no cóż, trochę nie moje klimaty tematyczne bo dla mnie blog to tylko motywacja do czytania i powiększania biblioteczki, nie zawód. Następnie odwiedziny Saszy Hady, stoiska Drugie Życie Książki i znajomych z wydawnictwa Harmonia, których poznałam w tamtym roku (oczko do pani Beaty ;)). Na deser autograf od Karpowicza. Zrobiłam z siebie idiotkę bo nie mogłam wydusić z siebie ani słowa (głupie kamery i aparaty). Ale dobra, i tak planuję zmienić fryzurę, imidż, nazwisko, obywatelstwo...

Wróciłam styrana jak wół i przygnieciona tym nawałem ludzi i brakiem powietrza (spokojna głowa, skończę moją Wentylację i klimatyzację przemysłową to się tym zajmę) ale szczęśliwa. Bardzo :)

Wspaniałe targi! Nie potrafię tego wytłumaczyć znajomym, którzy patrzą na mnie jak na wariatkę. Kupiłam tylko jedną książkę, do reszty się śliniłam ale to nieważne. CI LUDZIE!

I'm lovin it :)