5 grudnia 2013

Co się działo, co się dzieje.

Hej ziomy!

Zanikam już całkiem w blogosferze i gdyby nie namacalny kontakt z blogerami (spotkania w Artefakcie) to całkiem chyba wypadłabym z obiegu... Ale spokojnie, licho nie śpi, czytaj: ja nie śpię, i mój facebook którego z chęcią bym usunęła też nie śpi a zatem przekazuję, co mi obwieszczono (bo nihil novi z mojej strony):

  • Na Bookeriadzie ukazał się mój wywiad z Jankiem (Tramwajnr4.pl). Wywiad powstał chyba z miesiąc temu, ale od tygodnia można go czytać TU.
  • Uczestniczyłam w kolejnej wymianie książek organizowanej przez Bookeriadę i Krakowskie Biuro Festiwalowe. Relacja TU. Upolowałam: "Krainę wódki" Mo Yana, "Merde! Rok w Paryżu" Stephena Clarke'a oraz "Miasto szkła" Cassandry Clare (posiadam "Miasto kości" więc brakuje tylko "Miasta popiołów"...).
  • Zapraszam tym razem na akcję nietypową: KARMIMY PSIAKI. Chcecie pozbyć się zbędnych książek / kupić jakieś i jednocześnie wspomóc schronisko? Wpadajcie w tę sobotę do Cafe Foyer :) Mnie nie będzie bo jadę do domu (Barbórka! Długi weekend! :)) ale inne sympatyczne książkoholiczki chętnie Was obsłużą. Miejsce też całkiem, całkiem.
  • Ok, trzeci i ostatni news a propos wymian: ostatnie w tym roku dwie wymiany krakowskie na dniach! 11 i 15 grudnia to dni, w których możecie zobaczyć, jak to u nas wygląda, żeby w następnym roku wpadać częściej :) Klikajcie w KALENDARZ.
  • Konkurs:
"Czytacie książki w drodze do pracy: w metrze lub w autobusie? A może czytacie do śniadania lub do kolacji? Zróbcie sobie zdjęcie i "Pokażcie jak czytacie".
Na zdjęcia z krótkim opisem oraz adresem e-mail, czekamy pod adresem konkurs@czarnaowca.pl.
Przesyłajcie do Nas swoje zdjęcia od 4 do 10 grudnia 2013 roku. 13.12.2013 pobawimy się w Mikołajów i rozlosujemy zwycięzców.

3 najciekawsze zdjęcia nagrodzimy wyjątkowymi nagrodami:
* I miejsce: zestaw książek o wartości 100 zł + ekotorba
* II miejsce: 2 książki + termokubek + ekotorba
* III miejsce: książka + ekotorba"
  • Byłam na ekranizacji "W pierścieniu ognia". Namówiła mnie koleżanka i cieszę się, że mimo beznadziejnego dnia dałam się wyciągnąć z pokoju. Było cudownie :) Najlepiej wydane 14 zł w tym roku chyba. Film straaasznie mi się podobał i chcę go obejrzeć jeszcze raz. 
  • Nie idzie mi czytanie niczego. Utknęłam za połową "Drugiego przekrętu Natalii". Szukam w sieci jakichś fan-ficków z siatkówką w tle na rozbudzenie ale idzie mi marnie. Hejtuję wszystkie. Macie coś na podorędziu? ^^
  • W wolnych chwilach, kiedy nie przeglądam internetów, nie oglądam seriali i nie udaję, że się uczę, skrobię po kilka słów mojej "książki"... ekhem, jednej z kilku napoczętych (i okropnych jak te fan-ficki bo kompletnie nie idą mi opisy, dialogi i co tam jeszcze w powieściach się znajduje - ale to szczegół). Jednak mimo wszystko, do wiosny raczej nie zdążę nawet ze szkicem. Ale jeżeli Wy macie coś w zanadrzu to Znak Was szuka: "to się musi POWIEŚĆ" :)
  • Byłam na pochodzie barbórkowym - jak zwykle AGH zaskoczył ludzi na rynku i znowu te pytania: gdzie idziemy, kto umarł... ;) A to przecież wesoły pochód miał być. Niech żyje nam, górniczy stan! :)
To chyba wszystko na dziś, dziękuję za uwagę. A z fan-ficków siatkarskich zostawiam Wam hasełko na koniec:
KOMENTUJESZ = MOTYWUJESZ (ZIOM) ^^

Wiecie co robić :D

10 komentarzy:

  1. Dużo się dzieje, rzeczywiście.
    Podziwiam Cię, że coś tam skrobiesz, nawet jak mówisz, że ci niezbyt idzie. Ja miałam pisać opowiadanie świąteczne (akcja na blogu u Magdy Kordel), ale się nie wyrobiłam i odpuściłam, nawet nie zaczęłam.
    Odpoczywaj barbórkowo ;-)
    Ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam, Ty masz więcej na głowie :) Ja póki sesja dość odległa to jakoś daję radę - rzadko chodzę do pracy, naukę ograniczam do minimum... ^^
      Trzymaj się i nie przemęczaj przy świątecznym ogarnianiu! :)
      Buziaki :*

      Usuń
  2. O losie, ile tego wszystkiego! :D
    Z własnego doświadczenia wiem, że skrobanie nie zawsze idzie tak, jakby się chciało. Człowiek sobie idzie do sklepu po bułki (tudzież gdzie indziej i po co innego), przychodzi mu do głowy fajny pomysł, ale jak wraca do domu to już kompletnie nie wie jak to wszystko ubrać w słowa. Nie raz miałam tak, że siadałam do komputera z myślą, że dzisiaj jest ten dzień i trochę popiszę, a po godzinie gapienia się w ekran nie miałam nawet jednego zdania, a co najwyżej usunęłam 10 napisanych już stron. Grunt to z uporem osła pisać dalej, nawet jak nie wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, mam tak samo, chociaż moje pomysły nadchodzą najczęściej w kościele albo pod prysznicem - wiem, straszne połączenie ale jakoś tak wychodzi :D Ale cóż z tego, skoro gdy przychodzi do pisania to jestem po prostu zielona... No cóż, może za rok też zrobią ten konkurs? :D

      Usuń
    2. Taak, prysznic to dla mnie też miejsce objawienia weny xD Ogólnie to zawsze są to właśnie takie straszne połączenia. Czasem siedzę sobie w szkole na lekcjach, a tu jakiś pomysł mi do głowy przychodzi i w rezultacie nie kojarzę o czym dana lekcja w sumie była :P

      Usuń
    3. Rozumiem o co chodzi :D Mam nadzieję, że skoro z lekcji się nie skorzysta, to w nagrodę to już musi być bestseller :D

      Usuń
  3. Czytaj Drugi przekręt fajny jest:) a Krainę wódki to zaopatrz się w napoje wysokoprocentowe, bo tego się nie da czytać na trzeźwo. Autor jak to pisał to naprawdę musiał być 'w krainie wódki'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, ok - został w Krakowie ale jak wrócę to obowiązkowo kończę :)
      Hmm... czyli jednak muszę znowu pić wódkę, biedna ja - wcale nie znoszę tego dobrze :D

      Usuń
  4. W ramach spóźnionych motywacji: za kiedyś tam mistrzostwa świata. Zaleca się maniakalne oglądanie czegoś co nazywa się Polska 2014 czy jakoś tak i gdzie przez bite dwie godziny gadają. I co jest super dodatkiem do siedzenia na komputerze czy też uczenia się. W ogóle, człowiek po słuchaniu takiej gadaniny to się dwa razy mądrzejszy czuje!

    A tak serio, trzymaj się, do świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, nie :D Mistrzostwa: tak, nasi wspaniali komentatorzy: NIE!!!
      Mam nadzieję, że uda mi się w końcu zobaczyć reprezentację na żywo, ale marne szanse... No i jak oglądać to na całego, bo już próbowałam np. rozwiązywać zadania podczas meczu w tv - zadania rozwiązane, wynik znany, ale co to za frajda...

      Ty też się trzymaj, mecze oglądaj, i wesołych świąt! :*

      Usuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz i poświęcony mi czas :)