Łańcuszki nie są złe, jeżeli są oryginalne i twórcze - takie jest moje zdanie.
Dlatego chętnie przyjęłam wyzwanie wybrania swojej własnej "najlepszej dziesiątki", rzucone mi przez Monikę.
Wiecie o co chodzi? Jeżeli nie, już tłumaczę.
Zabawa rozgrywa się na facebooku i na blogach, a polega na wybraniu dziesięciu najważniejszych książek naszego życia. Takich, które coś zmieniły w tym naszym życiu (Tu pojawia się dobre pytanie, zadane właśnie przez Monikę: "Czy książka może coś zmienić w życiu?" Odpowiedź: "Tak. Może poszerzyć horyzonty."). Następnie zaś należy nominować do zabawy kolejne 10 osób - co zrobię, choć będzie ciężko, bo prawie wszyscy mają już to za sobą.
No dobrze, zaczynam.
#1 "Córka czarownic" Dorota Terakowska
Gdy byłam mała, lubiłam historie z księżniczkami. Takie standardowe. Z wiekiem ich forma trochę się zmieniała, ale jednak "Panna z mokrą głową" czy "Szaleństwa Panny Ewy" to wciąż były przyjemne opowiastki. Aż tu nagle dostałam w ręce "Córkę czarownic". To było coś nowego.
#2 "Sposób na Alcybiadesa" Edmund Niziurski
Starsze rodzeństwo to zawsze autorytet, więc gdy mój brat a potem siostra zachwycali się tą książką, to ja też chciałam. Czytałam ją dwa razy i czuję, że to za mało.
#3 "Ania z Zielonego Wzgórza" Lucy Maud Montgomery
Pierwsza lektura szkolna, od której nie mogłam się oderwać. Naprawdę. W podstawówce byłam pilną uczennicą, więc czytałam wszystkie lektury (nawet te okropne "Na jagody..."), ale raczej bez zachwytów. Z tą spędziłam całą niedzielę i chociaż wołali rodzice, żebym zrobiła sobie przerwę na obiad, to nie poszłam, bo przecież musiałam ją skończyć.
Ale cóż z tego, skoro kolejnych tomów do dzisiaj nie poznałam...
#4 "Harry Potter i kamień filozoficzny" J. K. Rowling
Nie będę czarować i szokować - też jestem ogromną fanką tej serii i pamiętam, że zaraz po skończeniu tej części natychmiast chwyciłam do ręki drugą i czytałam aż do zmęczenia materiału, a potem kończyłam następnego dnia. I tak aż do piątej części, bo oparłam się pierwszej fali zachwytów ("Jak już tak wszyscy chwalą, to mi się na pewno nie spodoba.") i czytałam HP z lekkim opóźnieniem. Potem już grzecznie czekałam w kolejce bibliotecznej. Własnej serii na półce doczekałam się w tamtym roku.
#5 "GONE. Zniknęli. Faza pierwsza" Michael Grant
Prawdziwa, krwista fantastyka to nie moja bajka. Na brutalnych scenach filmowych zawsze zamykałam oczy. Ale gdy usłyszałam o tej serii wiele dobrego i potem sama ją przeczytałam, to naprawdę zmieniło się sporo i do wielu rzeczy "przywykłam". Oprócz następnych części tej serii. Każda była "gorsza" od następnej. Majstersztyk.
#6 "Trzynasta opowieść" Diane Setterfield
Książka legenda. Równie drastyczna co poprzednia, a może nawet gorsza. Dziwna. Zaskakująca. Nie do opisania. Kompletnie zagmatwana. Robiąca kolosalne wrażenie.
#7 "Dzikuska" Irena Zarzycka
Szczęśliwa siódemka to książka, którą czytała moja siostra i podrzuciła mi w ramach polecenia. I wpadłam jak śliwka w kompot. Jestem marzycielką i romantyczką (chociaż staram się tego nie okazywać), a ta powieść to historia prawdziwej, czystej, pięknej miłości. Słodkiej do bólu, ale dzięki temu ku pokrzepieniu serc.
#8 "Perswazje" Jane Austen
Film "Duma i uprzedzenie" oglądałam milion razy - zaliczyłam chyba wszystkie wersje filmowe i serialowe. Naturalną koleją rzeczy było sięgnięcie po książki Austen, co też zrobiłam, zaczynając od powyższej powieści. I się zakochałam. Potem czytałam następne, ale to tą powtórzyłam, tą ukochałam, a przez "Dumę" książkową nie dałam rady przebrnąć. Za dużo filmów. Może kiedyś mi się uda.
#9 "Wszystkie barwy siatkówki" Marcin Prus
Spojrzenie na siatkówkę od strony zawodnika. A siatkówka jest ważną częścią mojego życia. Boleśnie odczułam to podczas zakończonych złotem MŚ. Tyle nerwów straciłam przez te wszystkie tie breaki... Ale o książce miałam pisać. Zgrabnie napisana, ciekawa, pokazująca co nieco - ale chcę więcej. Zdecydowanie więcej.
#10 "Chustka" Joanna Sałyga
Kruchość życia i to, że wszyscy mamy takie same problemy - dobitne uświadomienie dwóch prawd, które rządzą światem. W pięknym stylu. Otwarcie oczu na "życie z chorobą" i "życie z chorym". Trudno o niej zapomnieć.
Gdyby listę dało się rozszerzyć, dodałabym też "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" jako najlepszą powieść o przyjaźni (choć "Trzy wierzby" również zasługują na ten tytuł); "Pomiędzy" Onichimowskiej - bo to zjawisko a nie książka; "Z deszcze pod rynnę" bo to książka przy której naprawdę dużo się śmiałam (wcześniej nie wierzyłam, że książka może tak śmieszyć) oraz "29 darów, które odmienią Twoje życie" Cami Walker, bo dawanie potrafi sprawiać frajdę.
Tymczasem dość oszustw. Dziesiątka nominowanych:
Mam nadzieję, że jeszcze nie braliście udziału w zabawie lub nie pogniewacie się za powtórną nominację :D Przejrzałam blogi, ale mogłam coś przeoczyć ;)
Film "Duma i uprzedzenie" oglądałam milion razy - zaliczyłam chyba wszystkie wersje filmowe i serialowe. Naturalną koleją rzeczy było sięgnięcie po książki Austen, co też zrobiłam, zaczynając od powyższej powieści. I się zakochałam. Potem czytałam następne, ale to tą powtórzyłam, tą ukochałam, a przez "Dumę" książkową nie dałam rady przebrnąć. Za dużo filmów. Może kiedyś mi się uda.
#9 "Wszystkie barwy siatkówki" Marcin Prus
Spojrzenie na siatkówkę od strony zawodnika. A siatkówka jest ważną częścią mojego życia. Boleśnie odczułam to podczas zakończonych złotem MŚ. Tyle nerwów straciłam przez te wszystkie tie breaki... Ale o książce miałam pisać. Zgrabnie napisana, ciekawa, pokazująca co nieco - ale chcę więcej. Zdecydowanie więcej.
#10 "Chustka" Joanna Sałyga
Kruchość życia i to, że wszyscy mamy takie same problemy - dobitne uświadomienie dwóch prawd, które rządzą światem. W pięknym stylu. Otwarcie oczu na "życie z chorobą" i "życie z chorym". Trudno o niej zapomnieć.
Gdyby listę dało się rozszerzyć, dodałabym też "Stowarzyszenie Wędrujących Dżinsów" jako najlepszą powieść o przyjaźni (choć "Trzy wierzby" również zasługują na ten tytuł); "Pomiędzy" Onichimowskiej - bo to zjawisko a nie książka; "Z deszcze pod rynnę" bo to książka przy której naprawdę dużo się śmiałam (wcześniej nie wierzyłam, że książka może tak śmieszyć) oraz "29 darów, które odmienią Twoje życie" Cami Walker, bo dawanie potrafi sprawiać frajdę.
Tymczasem dość oszustw. Dziesiątka nominowanych:
Mam nadzieję, że jeszcze nie braliście udziału w zabawie lub nie pogniewacie się za powtórną nominację :D Przejrzałam blogi, ale mogłam coś przeoczyć ;)