29 czerwca 2011

„Śmiertelna fantazja” J. D. Robb

Bart Minnock, założyciel firmy U-Play produkującej gry komputerowe, nie może się doczekać, aż wejdzie do swojego prywatnego pokoju gier, wcieli w rolę wojownika Fantastical - najnowszego, tajnego projektu spółki. Następnego ranka zostaje znaleziony z odciętą głową w kałuży krwi... Porucznik Eve Dallas musi odkryć, kto jest mordercą. Dziewczyna ofiary sprawia wrażenie zdruzgotanej, podobnie partnerzy biznesowi. Najwyraźniej wszyscy lubili entuzjastycznego, wesołego milionera. Sukces zawsze wywołuje jednak zazdrość...



   Czasami zadajemy sobie pytanie: jak będzie wyglądać nasz świat za pięćdziesiąt lat, gdy będziemy już starzy i schorowani. Jakimi wynalazkami zaskoczy nas przyszłość? Każdy ma swoją własną wizję wydarzeń, mniej lub bardziej optymistyczną co do rozwoju technologii czy postępu w leczeniu chorób. J. D. Robb - znana czytelniczkom romansów jako Nora Roberts, autorka ponad 150 bestsellerów, w tym 31 powieści kryminalnych z serii o detektyw Dallas - z całą siłą swojej pisarskiej perswazji, wyjątkowo plastycznie przedstawia świat prawie maksymalnie skomputeryzowany. Świat, w którym gry komputerowe, przygodowe czy strategiczne to nie biegający po małym monitorze wojownicy, ale trójwymiarowe hologramy i zmysłowe odczucia wiejącego wiatru czy płynącej wody.
   „Śmiertelna fantazja” to jedna z wielu części kryminalnej serii o pani porucznik Eve Dallas, umiejscowionej w Nowym Jorku w latach sześćdziesiątych tego wieku. Tym razem, bohaterka powieści musi rozwikłać sprawę tajemniczej śmierci Barta Minnocka - młodego, zdolnego i powszechnie lubianego założyciela firmy U-Play, zajmującej się produkcją gier komputerowych. Trzydziestolatka znaleziono w jego mieszkaniu w sali holograficznej, dobrze zabezpieczonej - bo aby ją otworzyć trzeba mieć taki sam odcisk palca, głos i źrenicę oka jak właściciel. Podejrzenia padają więc na znajomych ofiary, których ten mógłby wpuścić do środka, tyle że wszyscy Barta kochali i nikt nie życzył mu źle. A oszustw komputerowych nie wykrywa się łatwo, szczególnie wtedy gdy dowody same się niszczą albo po prostu ich nie ma. 
   Porucznik Dallas ma twardy orzech do zgryzienia. Nie zna się specjalnie na komputerach (ma na szczęście u boku męża, który ten temat opanował do perfekcji), ale zna się na ludziach. Autorka świetnie nakreśla profile psychologiczne kolejnych podejrzanych i w książce nie ma prostych przesłuchań i prostych odpowiedzi. Wszystko toczy się tak, jak i najprawdopodobniej w każdym komisariacie. Mozolne śledztwo, tysiące protokołów i raportów, wykluczanie kolejnych hipotez i podejrzanych. Do tego Eve Dallas to perfekcjonistka - przez co naprawdę każda możliwość jest dogłębnie rozpatrywana - i służbistka, co może czasami wywoływać nieprzyjemne wrażenie w porównaniu do jej partnerki - Delii Peabody - młodej, energicznej i nieco zakręconej pani detektyw. Jednak obie idealnie się dopełniają, bo porucznik Dallas nie jest niezastąpiona, a ich wspólne rozmowy są napisane z ogromnym poczuciem humoru i całość nie sprawia wrażenia ciężkiej i pełnej patosu powieści. 
   Niestety, co jest ogromnym minusem tej historii, domyślny albo z bujną wyobraźnią czytelnik ma mniejszy kłopot z rozpoznaniem przyczyny zgonu ofiary niż Dallas, podczas czytania. Ponieważ ma większe pojęcie o całej sytuacji, przez co wciąż patrzy pani porucznik przez ramię i powtarza sobie w myślach: nie widzisz tego?! Ona jednak mimo usilnych starań potrzebuje analizy wszystkich zebranych dowodów i napięcie budowane jest powoli, prawie aż do ostatniej kartki. Co z jednej strony jest oczywiście atutem, bo tak właśnie powinno być w każdym porządnym kryminale, ale w tym przypadku, nie było dla mnie zaskoczeniem, gdy w końcu Dallas do takiego a nie innego rozwiązania doszła. Na szczęście zagłębianie się w tę lekturę nie jest tylko formalnością, ponieważ odnalezienie zabójcy nie jest już takie proste jak odkrycie narzędzia zbrodni. 
   Nora Roberts napisała dobrą powieść o interesującej fabule i dobrze zarysowanych charakterach, z ciekawymi dialogami, które oprócz funkcji informacyjnej potrafiły rozbawić do łez. Książkę czyta się dość szybko i przyjemnie, ponieważ autorka skupia się bardziej na rozmowach bohaterów niż na otaczających ich krajobrazach i miejscach, jednak nie można powiedzieć, że tych opisów nie ma. Ponieważ autorka potrafiła na kartach swej powieści zbudować nowoczesny świat pełen komputerów, androidów-służących i połączeń z innymi planetami, które odróżniają naszą rzeczywistość od tej, która może nas czekać. 
   Dlatego też powieść ta może spodobać się szerokiej rzeszy czytelników; tym, których interesuje przyszłość, gry komputerowe, praca policji i odkrywanie tajemnic ze śledztwem związanych, bohater romantyczny czyli nowoczesny książę z bajki czy psychologia morderstwa. Miłośnicy kryminałów nie będą zawiedzeni.


Tytuł oryginalny: Fantasy in Death
Wydawca: Wydawnictwo Amber
Ilość stron: 304
Rok wydania: 2010

5 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być interesująca i sporo osób pozytywnie się o niej wypowiada, więc czemu nie:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Chetnie przczytałaby tę książkę, autorka jest mi dobrze znana, porucznik Dallas też :-). Mam nadzieję, że w miare sprawnie uda mi się upolować "Smiertelną fantazję".

    Jeśli chodzi o wymianę to dlaczego nie? Mam ciagłą rotację w książkach, ale na pewno znalazłby się jakiś wolny tytuł, który chętnie powędruje w świat.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł z wymianką fajny. W sumie oby dwa sposoby są ciekawe. Tylko teraz nie mam książek na wydanie, ale lada dzień to się zmienić więc jakby co piszę się ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Choć nie lubię przewidywalności, szczególnie w powieściach kryminalnych, to książka mogłaby mnie zainteresować :)
    Jeśli chodzi o wymiany, to jest to świetny pomysł, choć ja sama nie brałabym w nich udziału. Nie bardzo mam co zaoferować, poza tym jestem do moich książek przywiązana. Ale jestem jak najbardziej za :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Eve Dallas lubię od dawna, mam na półce sporo książek z tej serii-także i tę najnowszą, wszystkie oczywiście przeczytane.
    Ciekawie by było posiadać taką grę jak ta opisana w książce...mam bardzo podobne odczucia jak Ty po jej przeczytaniu.
    ps. Co do wymiany to czemu nie, ja także jestem bardzo przywiązana do swoich książek ( jak KamCia ) ale zawsze coś znajdę na półce do przekazania - ostatnio nawet zorganizowałam podobną zabawę u siebie na blogu - zobaczymy z jakim skutkiem - zapraszam jakbyś była chętna :

    http://dalia-hobby.blogspot.com/2011/06/zapraszam-do-wymiany-ksiazkowej.html

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz i poświęcony mi czas :)