Znowu mam kryzys czytelniczy i nie wiem, za którą książkę się zabrać i z którą wytrzymać. Nie jest to do końca "fajne" bo terminy gonią, październik idzie i... w październiku się raczej rozstaniemy. Stanie się tak ponieważ zaczynam studia i nie chcę zawieść rodziców. Razem zgodnie sądzimy, że czytanie książek to miła forma spędzania czasu ale jednak studia to studia - a że sobie techniczny kierunek wybrałam nie będąc szczególnie uzdolniona matematycznie (czyt. nie uczyłam się matmy rozszerzonej) to raczej forów mieć nie będę ani przez chwilę. Generalnie nic przyjemnego i wartego dłuższego opisywania.
A zatem, żeby we wrześniu na blogu nie było pusto - kolejna notka, podyktowana raczej przypadkiem. Po pierwsze - bo nie ma co czekać na stos (nie liczę na wiele książek w tym miesiącu), po drugie - bo przeglądałam własnego bloga a tu taki psikus. Szatana nie czczę - ale lubię liczbę 6, i 5 też :D
Paczka od Magdy (w ramach konkursu urodzinowego) - dziękuję :)
Ostatnio ciągnie mnie trochę do smoków (przez EONa) więc książka perfekcyjnie dobrana :) Do tego śliczna metalowa zakładka, zawsze o takiej marzyłam i bałam się sobie sprawić. A także herbatki i - co bardzo mnie ucieszyło - kolorowe naklejki do zaznaczania tekstu (szukałam ich bezskutecznie w swoim mieście). Podsumowując, zestaw idealny! :D
Druga sprawa, to jeżeli zauważyliście, notki z recenzjami wyglądają trochę inaczej niż zwykle (szczególnie dolna część). Staram się zrobić ogólny remont i do takiego funkcjonalnego stanu doprowadzić resztę notek - mam nadzieję, że wyrobię się z tym do października (albo listopada).
Ze strony mniej wirtualnej... razem z mamą uznałyśmy (mając w ręce młotek do naprawy taboretu - mama), że możnaby pozawieszać trochę obrazków w moim pokoju bo leżą na półkach i się kurzą. Poniżej efekt tego, jak wygląda ściana według mojego pomysłu a z wykonaniem mamy...
(nie róbcie tego w domu :))
Wyszło krzywo, bo co chwilę zmieniałyśmy plany - tzn. ja miałam nowe koncepcje a mama musiała je zaakceptować xD
Trzecia sprawa to okrągła liczba obserwujących - gdy zakładam tego bloga, nie liczyłam na tak wiele. Wiem, że obserwowanie nie równa się odwiedzaniu ale dla mnie jest to znak, że komuś ten blog się spodobał.
Dziękuję! :*
Czwarta sprawa - dobiłam do 50 recenzji, a nawet już 51 :) Wprawdzie blog ruszył z kopyta pod koniec maja - ale ponad 50 książek w 4 miesiące jeszcze nigdy nie przeczytałam :D A z racji tak ładnych liczb i podsumowań już kroi się konkurs - bądźcie czujni :)
I ostatnia sprawa - do kogo należy wspomniany komentarz?
Szczęściarze gratuluję i proszę o kontakt w sprawie adresu i sprawienia niespodzianki poprzez maila: marta_kusz@wp.pl. Już zaczynam się głowić, co Ci wymyślić Miqo? :)
A resztę zapraszam na podstronę konkursy - żeby nie było, że nie informuję oraz do przejrzenia moich książek na sprzedaż - to takie typowe książki dla kobiet - może ktoś chce zrobić niespodziankę rodzicielce lub siostrze? :D Polecam! :)
Dobranoc! :*