Na pewno wszyscy znacie powiedzonko: „Mrugnij okiem — oto jak szybko może zmienić się twoje życie”. Czy od jednego słowa może się to stać? Okazuje się, że może.
Nina Petrykowska chodzi do gimnazjum im. Pierwszego Pułku Ułanów Krechowieckich w Augustowie i – tak samo jak tysiącom ludzi – po prostu zdarza jej się palnąć drobne głupstwo. Po to, żeby utrzeć nosa byłej przyjaciółce, rzuca od niechcenia, że ma chłopaka. Tylko tyle. Tysiące dziewczyn robiły to przed nią, a jednak ona się o to mini-kłamstewko boleśnie potyka.
Jak często bywa z książkami Ewy Nowak, czytelniczki podzielą się w interpretacji tej powieści. Dane wrażliwe można bowiem czytać jako wnikliwe studium głupoty, jako studiom bezradności lub jako poradnik genialnego manipulatora.
Kłamstwo ma krótkie nogi i zawsze się wyda. Są kłamstwa małe, średnie i duże - i tak samo mają one różne konsekwencje. Nina Petrykowska zalicza się do grona osób, które kłamią na potęgę a w rezultacie... mają jeszcze większe kłopoty niż przed wypowiedzeniem kłamstwa. Naprawdę duże kłopoty.
Pamiętacie jeszcze moją recenzję poprzedniej książki Ewy Nowak pt. "Drugi"? Tam "tym drugim", był Hadrian. Zawsze na drugim miejscu po swoim bracie, drugi w wyścigu po czyjeś serce, drugi w sercu swojej matki o której zainteresowaniu, takim prawdziwym, po cichu marzył. Z Niną jest podobnie pod tym względem - jest byle kim wśród koleżanek, nie ma przyjaciółki, Kaśka zawsze ma w potyczkach słownych z nią ostatnie słowo a matkę obchodzi tylko jej własny czubek nosa. Do tego nie ma chłopaka - w drugiej klasie gimnazjum, przy Kaśce, to po prostu wstyd.
Powiem Wam, że gdy czytałam tę książkę, byłam tak rozemocjonowana, jakbym znowu miała te piętnaście lat i przeżywała gierki szkolne. Wiecie, podstępy, podszepty, kłótnie, kopanie dołków pod koleżankami, "polowania na chłopaka" i ten stres - ogromny stres pod tytułem: co myślą o mnie inni. Książka "Drugi" mi się podobała, była romantyczna, rodzinna, klimatyczna i trochę smutna. Polubiłam Ewę Nowak, ale po "Danych wrażliwych" zakochałam się w jej pisaniu a w Ninie Petrykowskiej to już całkiem. Ta książka, muszę przyznać, jest genialna.
Kim jest wspomniana Nina? Zwyczajną uczennicą gimnazjum, ze słabymi ocenami, kilkoma kompleksami jak np. krzywe zęby, no i bez chłopaka. Ten ostatni problem bardzo jej dokucza. Pewnego dnia od rana ma pod górkę: kłótnia z mamą, spóźnienie na lekcje, brak zadania na matmę i smutna wizja jedynki - do tego Kaśka (była przyjaciółka Niny) bardzo chce znowu poruszyć temat jej wspaniałej pierwszej miłości, upokarzając przy tym resztę. Nina ma już dość i nie wytrzymuje - najpierw kłamie o chłopaku a później poniża Kaśkę przypominając jej o matce alkoholiczce i biedzie w jakiej dziewczyna żyje. Ciekawy początek? A później będzie działo się jeszcze więcej - kiedy dziewczyny połączą fakty i okaże, się kto był chłopakiem Niny.
Nie chcę zdradzać zbyt wiele z fabuły, więc wytłumaczę co oznacza ostatnie zdanie opisu: "Dane wrażliwe można bowiem czytać jako wnikliwe studiom głupoty, jako studiom bezradności lub jako poradnik genialnego manipulatora."
"Dane wrażliwe" jako studium głupoty - szczerze to nie wiem, która postać jest w tej powieści najgłupszą, ale Kaśce i Ninie powinno się oberwać za wieczne przechwałki i poniżanie siebie nawzajem. Jednak to chyba matka Niny zasługuje na ten tytuł, ponieważ zawsze zależy jej najbardziej na pokazaniu się: jak wspaniale sobie radzi bez męża (który pracuje w Warszawie i wraca tylko w weekendy) z dwójką dzieci, jaki z nimi ma świetny kontakt, jaki ma wspaniały dom i jak dobrze mimo tego wygląda.
"Dane wrażliwe" jako studium bezradności - Nina nie potrafi wyplątać się z własnych kłamstw, choć naprawdę tego chce, a jej niepełnosprawna kuzynka Justyna nie potrafi poradzić sobie z nadopiekuńczą matką. Autorka ukazuje, jak człowiek potrafi być bezradny wobec ludzi, którzy chcą wiedzieć wszystko i mieć o każdym własny osąd. A do tego, idealnie opisuje, jak Nina chcąc walczyć ze swoim kłamstwem, jeszcze bardziej się w nim pogrąża.
"Dane wrażliwe" jako poradnik genialnego manipulatora - zdziwicie się, jak wiele rzeczy potrafi zaplanować gimnazjalistka. Myślicie, że problemy nastolatek są błahe i proste do rozwiązania? Nie z takim mistrzem gry jak Kasia. Już ona zadba o to, by i owca była cała i wilk syty.
Styl Ewy Nowak jest niezmiennie dobry - prosty i przyjemny ale emocje jakie igrają czytelnikiem w trakcie lektury "Danych wrażliwych" to, jak często mówi się w telewizji, całkiem nowa jakość. Bohaterowie nie są już tacy grzeczni a ich problemy nie tak wzruszające. W tej powieści dzieje się tak wiele i z taką siłą, że często otwierałam oczy szeroko ze zdziwienia. Możnaby rzec, że autorka zafundowała swojej bohaterce prawdziwy spacer przez szkolne piekło. A jej brat Bogdan, na początku wcale jej życia nie ułatwia - wręcz dręczy ją jak sumienie.
Dzięki tej lekturze, nabrałam jeszcze większej ochoty na przeczytanie całej serii miętowej. Zaś dla stałych czytelników mogę zdradzić, że bohaterowie książki "Drugi" pojawią się i w tej części, i trochę namieszają. Naprawdę warto dać tej powieści szansę, jako kolejnej części i jako osobnej książce. Szczególnie polecam nastolatkom, ale myślę, że i starsze panie będą zadowolone. Obok tej książki nie da się przejść obojętnie :)