Wciągająca książka, będąca jednocześnie kompendium wiedzy o jednej z najbardziej fascynujących postaci, które kiedykolwiek stąpały po Ziemi Świętej. Władca imperium rozciągającego się od Sudanu po Syrię, od Jemenu przez Półwysep Arabski, północny Irak do wschodniej Turcji.W rzeczywistości miał on na imię Jusuf i był synem Ajjuba, Kurda. Saladyn to zeuropeizowana forma jego przydomka, brzmiącego oryginalnie Salah ad-Din. Wywarł ogromny wpływ na współczesny sobie świat. Stał się dla muzułmanów symbolem walki z podbijającymi Ziemię Świętą krzyżowcami. Jego sława przetrwała stulecia, jego imię do dziś budzi szacunek na Bliskim Wschodzie.Książka napisana jest niezwykle przystępnym językiem, a jednocześnie ma bogate zaplecze naukowe i obszerną bibliografię. Dokładnie przedstawia nie tylko życie słynnego sułtana, ale także tło historyczne i polityczne czasów, w których żył.
Po pierwsze: muszę się przyznać, że ta książka czekała na przeczytanie bardzo długo i zabierałam się do niej kilkukrotnie.
Po drugie: mimo wielu atutów w moim przypadku nie trafiła na właściwego odbiorcę.
Po trzecie i ostatnie: "Saladyn" zasługuje na lepszy dom. Myślę, że czytelnik interesujący się historią będzie zachwycony :)
Zacznijmy od tego, że Salah ad-Din tak naprawdę miał na imię Jusuf (czyli Józef) a przydomek zyskał dzięki licznym zasługom. Podziwiano go na wschodzie i zachodzie jako mądrego i honorowego wojownika i władcę.
W tym momencie przyznaję, że na historii ten temat nie przyciągnął chyba szczególnie mojej uwagi (albo został pominięty?), bo z okresu krucjat kompletnie Saladyna nie kojarzyłam, a i późniejsza lektura niewiele mi pomogła w przypominaniu sobie tych lekcji. Zatem całą wiedzę chłonęłam po raz pierwszy - i tu trzeba przyznać, że zdecydowanie było co chłonąć. W książce autor przybliża nam sylwetkę bohatera rozpoczynając od przedstawienia jego przodków i koneksji tych przodków, co na mnie już zrobiło wrażenie.
Historia Saladyna nie jest w tej książce wypełniana fikcją, większymi domysłami i co pewnie większość zmartwi - nie jest to historia zbeletryzowana, ale jej zdecydowanym atutem jest szczegółowość i dociekliwość autora, który przy tworzeniu zasięgnął do wszelkich możliwych źródeł. Na pochwałę i szacunek zasługuje właśnie ta mrówcza praca, która poskutkowała napisaniem dzieła tak pełnego i samowystarczalnego (łączy większość zebranych przez historyków faktów w jedną, spójną linię czasu).
I tu niestety minus wynikający z tej szczegóło-wości: przy czytaniu tej książki przynajmniej na początku trzeba się skupić i "zaczepić" o fakty, ponieważ nie jest to lekka lektura. I chociaż styl autora jest niczego sobie, słownictwo bogate a zdania zgrabnie wyważone i nie za długie, to jednak ilość faktów laika może przytłoczyć. Przeczytałam niedawno w czyjejś recenzji, że ten styl jest gawędziarski. W swoich osądach nie posunęłabym się tak daleko ale pan Solecki stara się wyrażać w sposób przystępny i - może zabrzmi to dwuznacznie - kokieteryjny, pisząc trochę jak starej daty dżentelmen. Więc tak, jest odrobinę gawędziarsko i odrobinę "retro" jakby to określił mój wykładowca. A ciekawe jest w tym wszystkim wplatanie w relację mnogich cytatów z innych dzieł tak zręcznie, że ledwo zauważa się cudzysłowy. Słowem, stylowy majstersztyk.
Wracając jednak do samej treści - stereotypowy Saladyn to sprawiedliwy, rycerski i mądry wojownik i władca. Jednak dzięki badaniom autora odkrywamy, że wiele osiągnął on przebiegłością (to chyba ta mądrość, ale zdecydowanie nie rycerskość), jego pozycja to w sumie trochę przypadek (nadzwyczajne dzieje jego rodziny) a co do sprawiedliwości to zdarzało mu się być naprawdę okrutnym wobec przeciwnika. Ale to tylko smaczki wybrane z całej historii - po resztę zapraszam do księgarni i bibliotek.
Podsumowując całą moją przygodę z Saladynem - gdy autor zaproponował mi egzemplarz recenzyjny byłam przekonana, że dostanę do ręki powieść podobną do Cornwellowskich Kampanii Richarda Sharpe'a. Bardzo lubię powieści historyczne, bo oprócz przyjemności z czytania pozwalają w pewnym stopniu poznać historię co jest naprawdę bardzo ważne w kształceniu każdego człowieka. Wszak powiedziano: "Naród, który nie zna swej historii skazany jest na jej powtórne przeżycie". Jednak "Saladyn i krucjaty" to nie beletrystyka do połknięcia w jedną noc. To studium historii i tylko jako taka książka może być polecana. Dlatego, drogi czytelniku, jeżeli jesteś pasjonatem dawnych dziejów, interesuje Cię Bliski Wschód i jego historia, ta pozycja jest dla Ciebie idealna. W innym przypadku, kto wie...? Może ta książka okaże się być początkiem fascynacji kulturą wschodu? :)
A ja z zupełnie innej beczki;) wygrałas u mnie książkę ale nie mam namiarów, żeby ją wysłać:) czekam na reakcję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń