13 stycznia 2013

"Jak upolować faceta? Po pierwsze dla pieniędzy" Janet Evanovich

Sandałki ze złotymi paseczkami, koszulka z głębokim dekoltem i poręczny Smith&Wesson, kaliber 38. Oto Stepanie Plum, łowca nagród z New Jersey.

Kiedy wylatujesz z pracy, windykator zajmuje ci samochód, a matka zabawia się w swatkę, jesteś gotowa desperacko chwycić się absolutnie każdego zajęcia. Nawet jeśli oznacza to, że zamiast wklepywania danych do arkuszy kalkulacyjnych będziesz łapać bandziorów. Gorzej, jeśli jednym z nich jest facet, który wykorzystał cię na podłodze cukierni. A konkretnie, to za ladą z eklerkami.

No, ale to było dawno temu. Naprawdę, nic osobistego.

   Chociaż książkę przeczytałam już jakiś czas temu i podobała mi się bardzo, to naprawdę ciężko jest mi określić ją tak, by nie wypadła banalnie. Historia jej zapoznawania wyglądała pokrótce tak, że nadzieje miałam wielkie a początek nie koniecznie zachęcał.
   Ameryka od tej słabszej strony, odmienne poczucie humoru, dziwne porównania - dla większości Polaków egzotyczne. Za dużo, zbyt nieprawdopodobnie. Odłożyłam ją na chwilę na bok, a w tym czasie spróbowała się w nią zagłębić koleżanka. Nie wyszło. Poddała się po jakichś pięćdziesięciu stronach. I już miałyśmy ją spisać na straty, gdy pomyślałam, że idealnie mieści się w torebce zamiast zeszytu na nudny wykład. Zadziałało.
   Główna bohaterka, Stephanie Plum, rozwódka, która niedawno straciła pracę i ukrywa ten fakt ile może przed rodzicami, z dnia na dzień trafia zza sklepowej lady do biura łowcy nagród prowadzonego przez jej niezbyt sympatycznego kuzyna. Nie ma lepszych perspektyw na zarabianie więc z pewną dozą ciekawości i może zbyt dużą odwagą prosi o zlecenie. Od razu z grubej rury, bo ma zamiar porządnie się obłowić na policjancie podejrzanym o zabójstwo, w którym niegdyś nieszczęśliwie ulokowała swoje uczucie. Do tego mówiąc krótko – wykorzystał jej niewinność w liceum i Stephanie nie ma zamiaru puścić tego płazem. 
   I choć są zawahania formy w historii, Stephenie Plum wciąż trzyma poziom. Prawdziwa kobieta, zmienna, z wahaniami nastrojów, bez większych kompleksów, dumna i silna, chociaż nie ze wszystkim da sobie radę sama. Zdecydowanie daleko jej do stereotypowej Bridget Jones. Na szczęście ma na podorędziu dwóch bajecznych mężczyzn, Joego i Komandosa. I chociaż Komandos w książce nie jest tak sympatyczny i przystojny jak w filmie to i tak tego rodzaju mężczyzny kobiety potrzebują (idealny opiekun i nauczyciel, a do tego typowy samiec, który z każdej opresji kobietę wybawi). Tak samo jak i przyjaciela policjanta, z którym Plum łączyła miłość do niezdrowego jedzenia. Obsesyjnie zdrowo odżywiającym się nie polecam.
   Może i nie jest to literatura najwyższych lotów, ale daję gwarancję na to, że ludzie z poczuciem humoru się nie zawiodą i przynajmniej raz na rozdział wybuchną śmiechem lub zachichoczą ku zdziwieniu współtowarzyszy. Przez tę powieść nie da się przebrnąć z kamienną twarzą. Monolog głównej bohaterki napisany jest po mistrzowsku – Stephenie ani się nie użala ani nie przechwala. Jej droga do sukcesów jest usłana różami z ogromnymi kolcami, ale ona potrafi obrócić to wszystko w żart i nigdy się nie załamuje. Z kilkoma wyjątkami, ale jest tym bardziej „strawna” jako twór literacki. 
   Wracając zaś do samej książki, styl jest prosty, język niewyszukany a rozmowy bardzo bezpośrednie, więc jeżeli chodzi o sferę intymności to jest bardzo niewielka. Bohaterowie bywają mocno przerysowani ale dodaje to tej historii, toczącej się na względnie spokojnych przedmieściach New Jersey, swoistego smaczku. Względnie spokojnych, bo fabuła rozgrywa się na pograniczu domostw teoretycznie porządnych obywateli - z idealnymi ogródkami oraz kwiatkami w oknach - i slumsów pełnych ludzi z mrocznymi historiami i trudną przeszłością. Bohater tej ciemnej strony, Ramirez, swoją brutalnością i niewybrednością tortur może przestraszyć nawet stojącego z boku czytelnika. 
   Podsumowując rozważania na temat książki „Jak upolować faceta. Po pierwsze dla pieniędzy” muszę stwierdzić, że to świetna komedia z nutą kryminalną dla kobiet w prawie każdym wieku. Oczywiście, występują ograniczenia poniżej szesnastego roku życia z powodu brutalnych scen. Mam wrażenie, że Janet Evanovich zależy na realności i oddanie klimatu prawdziwej Ameryki (która nie jest taka jak we śnie większości Polaków i niewiele różni się od reszty świata), dlatego też nie ma upiększeń i wygładzania rys. Czarny humor, wykpiwanie i ironia to narzędzia, którymi często posługuje się autorka. Bardzo sprawnie. Moment sięgnięcia po drugi tom wydaje się dla mnie w najbliższej przyszłości nieunikniony.

15 komentarzy:

  1. Rozwodniczka? A nie rozwódka? :)

    Gratuluję wytrwałości, pomimo początkowego zniechęcenia :) Bardzo bym chciała tę książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech, dzięki :D Pisałam w wordzie i cham jeden nie podkreślił...

      Życzę Ci, żeby szybko wpadła w Twoje ręce cała seria :)

      Usuń
  2. Seria jest świetna, mimo prostego języka i całej banalności, ja ją uwielbiam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie! Muszę się ostro wziąć za szukanie 4+ :D

      Usuń
  3. Moja koleżanka posiada bodajże dwie pierwsze części przygód Stephanie Plum, więc na pewno pożyczę je od niej, ponieważ zapowiada się interesująca lektura. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto, warto - a potem na urodziny kupić jej kolejne :)

      Usuń
  4. Uwielbiam Stephanie, na razie mam za sobą tomy 3 i 4! Tak, wiem, czytam od środka xD Jakoś tak wyszło, ale nadrobię zaległości ;D Ostatnio na allegro dorwałam pierwszy i drugi tom troszkę taniej, więc już do mnie jadą no i piąty tom również niebawem zapuka do moich drzwi! Nie mogę się doczekać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to zazdroszczę czwartego tomu :D Kurcze, drogie te książki, ponad 30 za takie maleństwo to zdzierstwo.

      Usuń
  5. Książki nie znam. Ale na nudnych wykładach również zwykle czytałam... :D :D :D
    Pozdrawiam
    Sol/Monique

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo cóż robić innego? :D Krzyżówki już się nudzą...

      Usuń
  6. Jestem co raz bardziej ciekawa tej serii :) Może uda mi się w końcu ją upolować :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że kiedyś przeczytam, bo zainteresowała mnie fabuła i zrobię to pomimo tego, że u mnie z poczuciem humoru kiepsko.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz i poświęcony mi czas :)